Kwestia niepodległości Katalonii to obecnie jeden z najgorętszych sporów społeczno – politycznych w Europie. Wiele osób czekało na przemówienie lidera autonomicznego parlamentu Katalonii, Carlesa Puigdemonta.
Referendum niepodległościowe w Katalonii przebiegło pod znakiem zamieszek, w wyniku których rannych zostało kilkaset osób. Hiszpańska policja próbowała powstrzymać głosujących i zamknąć lokale wyborcze. Z kolei władze od początku nie uznały wyników referendum.
Wiele osób czekało na przemówienie premiera autonomicznego parlamentu Katalonii, Carlesa Puidgemonta. Zastanawiano się czy podejmie on decyzję o odłączeniu Katalonii od Hiszpanii. Ogłosił on jednak, że region może tymczasowo zawiesić deklarację niepodległości i podjąć dialog z Madrytem.
Czytaj także: Donald Tusk zwrócił się do przywódcy Katalonii. „Apeluję do pana jako członek mniejszości etnicznej i regionalista”
Carles Puidgemont powiedział w specjalnym przemówieniu, że „Katalonia została poniżona”. Odniósł się tym samym do brutalności policji podczas referendum niepodległościowego. – Po raz pierwszy w historii doświadczyliśmy brutalności policji tylko dlatego, że chcieliśmy niepodległości – powiedział. Porównał również przykład Katalonii z analogicznym referendum w Szkocji. – Mieszkańcy Katalonii chcieli zdecydować o swojej przyszłości w sposób pokojowy. Referendum niepodległościowe nie napotkało podobnych przeszkód w Szkocji – dodał.
Lider autonomicznego parlamentu Katalonii podkreślił również, że hiszpańskie władze nie mają do czynienia z terrorystami. – Jesteśmy normalnymi ludźmi, nie terrorystami. Nie mamy nic przeciwko Hiszpanii i jej narodowi, ale nic nie zostało zrobione, aby poprawić nasze relacje – zaznaczył.
El momento en el que #Puigdemont asume que Cataluña debe ser Estado independiente pero plantea suspenderlo unas semanas para dialogar #10Oct pic.twitter.com/ZhFi8P0JLj
— Europa Press (@europapress) 10 października 2017