W czwartkowe popołudnie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej nieoczekiwanie pojawiła się premier Beata Szydło. Jak dowiedział się „Super Express”, szefowa rządu przybyła na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, który ma być niezadowolony z jej aktywności w obronie głośnej kampanii billboardowej ws. reformy sądownictwa.
Prezes PiS miał zarzucać Szydło, że ta niezbyt aktywnie angażuje się w obronę krytykowanej kampanii billboardowej poświęconej reformie sądownictwa. Po tym, jak wybuchła afera billboardowa, premier Szydło pojawiła się tylko na jednej konferencji prasowej. Tylko raz oficjalnie poparła akcję wspierającą reformę sądownictwa. A do mediów płynęły sprzeczne komunikaty. – mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z „SE”.
Jak przekonuje rozmówca „SE”, Kaczyński upomniał Szydło, że rząd ma wesprzeć akcję „i to jak najszybciej”. Słowa prezesa PiS musiały odnieść zamierzony skutek, bo już następnego dnia premier uczestniczyła we wspólnej konferencji ze Zbigniewem Ziobro i osobami pokrzywdzonymi przez wymiar sprawiedliwości.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Jak zauważa „SE”, w całej sprawie chodzi o jeszcze jedną kwestię. Jedno ze zleceń na wykonanie kampanii informacyjnej ws. zmian w sądownictwie mieli otrzymać Piotr Matczuk i Anna Plakwicz, którzy dawniej współpracowali z premier. Szydło miała nic o tym nie wiedzieć, a Beata Kempa zawiadomiła nawet CBA, co potwierdził w rozmowie z „Super Expressem” Piotr Kaczorek z wydziału prasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Źródło: se.pl; wprost.pl
Fot.: Youtube/Telewizja Republika