Na kolejną rundę negocjacji do Moskwy udał się prezydent Białorusi. Aleksander Łukaszenka spotkał się tam z Władimirem Putinem i, jak donosi agencja TASS, podarował rosyjskiemu przywódcy nietypowy prezent.
To już drugie w ciągu tego tygodnia spotkanie między Aleksandrem Łukaszenką a Władimirem Putinem. Dotyczą one relacji dwustronnych, między innymi dotyczących rekompensat w związku z tzw. manewrem podatkowym wprowadzonym przez stronę rosyjską. Przywódcy Rosji i Białorusi spotkali się już 25 grudnia, ale wówczas nie osiągnięto żadnego porozumienia.
Teraz Łukaszenka pojechał do Moskwy po raz drugi. Nie są znane szczegóły wizyty, ale wiele wskazuje na to, że Putin otrzymał od białoruskiego prezydenta nietypowy prezent. Jak informuje agencja TASS, powołując się na słowa rzeczniczki Aleksandra Łukaszenki, Natalii Ejsmont, Putin miał otrzymać słoninę i cztery worki ziemniaków.
W programie telewizyjnym Natalia Ejsmont wyjaśniła, że i ziemniaki i słonina nie były byle jakie. „O ile mi wiadomo, rosyjski prezydent lubi dobrą słoninę. (…) Podarowane ziemniaki miały różne odmiany. Jedne służyły do grillowania, niektóre do pieczenia, a inne do gotowania. Wszystkie zostały zaopatrzone w odpowiednie instrukcje” – powiedziała.
Czy taki prezent poprawi relacje między państwami?
Czytaj także: Tragedia w Beskidach. Nie udało się uratować 24-latka
Źr.: Wprost