Wczoraj na wMeritum.pl informowaliśmy o kuriozalnej sytuacji, która miała miejsce podczas konkursu olimpijskiego z udziałem saneczkarzy. Mateusz Sochowicz, reprezentant Polski, zgubił maskę chroniącą twarz i zjechał po torze bez niej. Głos w całej sprawy zabrał prezes Polskiego Związku Sportów Saneczkowych, Michał Jasnosz.
Mateusz Sochowicz osiągał dobre wyniki podczas treningów przed głównymi zawodami, czym rozbudził nadzieje polskich kibiców. Niestety, startu w olimpijskim konkursie nie będzie wspominać najlepiej. Polak uplasował się bowiem dopiero na 27. pozycji.
Jego występ zostanie jednak zapamiętany na długo. Wszystko ze względu na fakt, iż Sochowicz pokonał tor… bez maski chroniącej twarz. Okazało się, że młody zawodnik zgubił ją chwilę wcześniej. Gdy pojawił się na rozbiegu, maski już nie było.
Nie mogli w to uwierzyć komentatorzy TVP Sport, którzy relacjonowali zawody dla polskich kibiców. Patrzę, że coś się wydarzyło. Coś nieprawdopodobnego. Nie wiem, co się wydarzyło, ale zdenerwowanie jest duże. Coś się stało, Mateusz jedzie bez maski – powiedział jeden z nich nie kryjąc zaskoczenia całą sytuacją.
Janosz: Nigdy czegoś takiego nie widziałem
Kuriozalną sytuację, do której doszło podczas zawodów skomentował prezes Polskiego Związku Sportów Saneczkowych, Michał Janosz. Działacz, w rozmowie z portalem sportowefakty.pl, bardzo krytycznie odniósł się do zachowania Sochowicza. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Żeby być tak rozkojarzonym… To nie jest spotkanie towarzyskie. Trzeba być skoncentrowanym – powiedział.
Janosz dodał również, że cała sytuacja wskazywała na „brak powagi” i jeżeli do podobnych zdarzeń będzie w dalszym ciągu dochodziło, to „szkoda inwestować pieniądze, a mowa o poważnych kwotach”.
źródło: sportowefakty.pl, wMeritum.pl
Fot. TVP Sport screen