W poniedziałek prezydent Andrzej Duda odwiedził Kraków. Na miejscu wręczył Order Orła Białego arcybiskupowi kardynałowi Marianowi Jaworskiemu. Pojawiła się też mała grupka działaczy Komitetu Obrony Demokracji, która głośno protestowała. Takiej reakcji prezydenta demonstranci chyba się nie spodziewali.
Do całego zdarzenia doszło w Krakowie przy ul. Kanonicznej. Rządowa limuzyna prezydenta podjechała pod budynek. W niewielkiej odległości protestowali działacze KOD. Głośno skandowali i uderzali w bębenki. Mieli ze sobą transparenty i tabliczki z wulgarnymi napisami.
Prezydent Duda wykazał się dużym dystansem do siebie. Zarówno wysiadając z samochodu, jak i później, gdy po spotkaniu wsiadał do niego z powrotem, serdecznie uśmiechał się do działaczy KOD i pozdrawiał ich machając ręką. Zupełnie nie zwrócił uwagi na okrzyki „marionetka”, „lepiej dyndać miękkim zwisem, niż być Jarka długopisem” czy „cienkopis”.
Czytaj także: \"Polska bastionem Europy!\". Marsz Niepodległości 2016 [RELACJA LIVE]
Podczas całego zdarzenia pojawił się też wywodzący się z SLD prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Ale to do innego prezydenta? – żartował przechodząc obok demonstrantów z KOD i wskazując na jeden z transparentów. Nie, zapraszamy do nas. Proszę z nami postać chwilę. – odpowiedzieli uczestnicy zgromadzenia. Majchrowski jednak nie skorzystał z propozycji i szybko się oddalił.
Źródło: prawdaobiekywna.pl; youtube.com
Fot.: youtube.com