Opublikowane w sieci zdjęcie przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Turcji postanowił skomentować m.in. prezydent Andrzej Duda. Jego wpis wywołał wielkie emocje wśród internautów. Skrytykowała go Katarzyna Lubnauer, przy okazji nawiązując do niedawnej wypowiedzi prezydenta na temat żarówek.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Francji Emanuel Macron wzięli udział w szczycie w Stambule. Politycy zastanawiali się nad sposobami zakończenia konfliktu w Syrii.
Niedługo po sobotnim spotkaniu, w polskich mediach społecznościowych pojawiło się wiele krytycznych uwag na temat wspólnych zdjęć Merkel i Macrona z przywódcami Turcji i Rosji – czyli państw oskarżanych o łamanie praw człowieka. Więcej na ten temat pisaliśmy w TYM miejscu.
Czytaj także: Merkel, Putin, Erdogan i Macron. Jedno zdjęcie wywołało falę komentarzy w sieci
Fotografia została zauważona również przez Andrzeja Dudę. Prezydent skomentował ją jednym słowem: „Urocze…” – napisał.
Urocze… pic.twitter.com/EY2lVUowSd
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 28 października 2018
Komentarz nie na miejscu?
Wpis prezydenta błyskawicznie zyskuje popularność na Twitterze. Pojawiło się pod nim mnóstwo komentarzy. Większość z nich jest krytyczna w stosunku do prezydenta. Niewątpliwie do tej grupy zalicza się komentarz liderki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer.
„Nie sądzę, żeby taki komentarz w imieniu Prezydenta RP był na miejscu. Chyba, że równa Pan do poziomu żarówki. Albo stracił kontrolę nad kontem” – napisała.
Nie sądzę, żeby taki komentarz w imieniu Prezydenta RP był na miejscu. Chyba, że równa Pan do poziomu żarówki.
Albo stracił kontrolę nad kontem.— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 28 października 2018
Lepsze to,niż gdy patrzą na pana jak na wariata za granicą,gdy pan rechotał przy wierszu”Bagnet na broń”i gdy na Zachodzie piszą,że pana żona ośmiesza Polskę wykonując obraźliwe gesty.I co się pan tak dziwi?Wpycha nas pan w ramiona Putina nie szanując konstytucji i orzeczeń TSUE. pic.twitter.com/X74Ar3FVgf
— Aneta Mościcka??? (@aneta_moscicka) 28 października 2018