Primera Division: Atletico i Barca w walce o tytuł

Przedostatnia, 37. kolejka Primera Division nie przyniosła mistrzowskiego rozstrzygnięcia. Remisy FC Barcelony z Elche CF oraz Atletico Madryt z Malagą, sprawiły, że zwycięzca ligi hiszpańskiej wyłoni się w dopiero ostatniej kolejce.

Elche CF – FC Barcelona

Mistrz Hiszpanii, FC Barcelona, miała bardzo trudną przeprawę w meczu z gospodarzem spotkania – drużyną Elche CF. Podopieczni Francisco Escriby postawili klasyczny autobus i niczym podopieczni Jose Mourinho, nie pozwolili graczom Blaugrany na rozwinięcie swoich skrzydeł. Najpoważniejszą z nich miał w 13. minucie Andres Iniesta, który uderzył w poprzeczkę bramki bronionej przez Manu Herrerę. W dalszej części gry piłkarze ze stadionu Camp Nou mogli zdobyć gola za sprawą Leo Messiego, Alexisa Sancheza. Co ciekawe jedną z lepszych sytuacji w meczu, miał filigranowy Messi po strzale głową po rzucie rożnym. W drugiej połowie Messi stanął oko w oko z bramkarzem przeciwników, lecz ten znów okazał się lepszy od piłkarzy jednej z lepszych drużyn w Europie. Piłkarze Elche poważnie zagrozili bramce Barcy w 81. minucie. Garry Rodrigues po kontrataku znalazł się w sytuacji sam na sam z Pinto, ale jednak nie wykorzystał swojej okazji i kopnął piłkę nad bramką. Trzy minuty później lewy obrońca Dumy Katalonii, Adriano stanął przed szansą na zdobycie gola. Piłka po technicznym strzale Brazylijczyka minimalnie minęła słupek bramki. Mecz zakończył się wynikiem 0:0, co nie cieszy kibiców z Barcelony. Spośród dwóch ostatnich ligowych rywali, to Elche było tym teoretycznie dużo słabszym (red. przyp. kolejnym będzie Atletico Madryt).

Czytaj także: 36. kolejka Primera Division: Kolejka wpadek faworytów

Atletico Madryt  – Malaga CF

W przypadku remisu FC Barcelony z Elche, piłkarzom Rojiblancos wystarczyła wygrana nad Malagą, by zapewnić sobie tytuł mistrza Hiszpanii. Od początku gospodarze meczu, piłkarze Atletico grali bardzo ofensywnie. W 12. minucie David Villa po zagraniu Raula Garcii trafił w poprzeczkę. W dalszej części meczu obraz gry nie uległ zmianie, lecz świetnie w bramce świetną postawę prezentował Willy Caballero. W 38. gospodarze doszli do kolejnej świetnej szansy na zdobycie gola, kiedy to Koke uderzył piłkę tuż obok słupka. Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 0:0, co nie zdecydowanie nie zadowalało piłkarzy i kibiców z Estadio Vicente Calderon. Dziesięć minut po gwizdku rozpoczynającym drugą część spotkania kolejną szansę miał David Villa. Tym razem strzał oddany z ostrego kąta nie zdołał pokonać bramkarza Malagi  – piłka została wybita na rzut rożny. Stały fragment gry również przyniósł podbramkowe zagrożenie. Ładny strzał piętą oddał Arda Turan, ale jedynie w miejsce, gdzie był ustawiony bramkarz. W 60. minucie do pierwszej groźnej sytuacji doprowadzili zawodnicy Malagi. Roque Santa Cruz w sytuacji jednak nie pokonał Courtoisa. Pięć minut później Malaga wyszła na prowadzenie. Samuel wykorzystał słabą komunikację między Mirandą, a Courtois i otworzył wynik meczu. W 71. minucie, goście za sprawą Camacho byli bardzo bliscy podwyższenia wyniku na 0:2, lecz to Atletico 180 sekund później wyrównało wynik spotkania. Toby Alderweireld po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, umieścił precyzyjnie, głową piłkę w siatce. Estadio Vicente Calderon oszalało z radości, ich ulubieńcy potrzebowali jednego gola do zdobycia tytułu, ponieważ FC Barcelona ciągle remisowała z Elche. Niestety dla gospodarzy, ta sztuka się nie udała.

W doliczonym czasie gry w barwach Malagi pojawił się Bartłomiej Pawłowski, który zastąpił Nordina Amrabata.

Celta Vigo – Real Madryt

Piłkarze Królewskich mieli tylko teoretyczne szanse na zdobycie tytułu mistrza Hiszpanii. Żeby myśleć o tytule, musieli spełnić podstawowy warunek – pokonać Celtę Vigo na wyjeździe. Jednak włoski szkoleniowiec, Carlo Ancelotti wystawił na mecz rezerwowy skład. Drużyna zagrała bez Ronaldo (kontuzja), Bale’a, czy Benzemy. Jak można się domyślić, taka decyzja jest spowodowana przygotowaniami do finału Ligi Mistrzów, który się odbędzie 24 maja w Lizbonie. Bohaterem meczu na Estadio Balaídos został Charles. 30-letni zawodnik pokonał dwukrotnie Diego Lopeza. Najpierw w 43. minucie, a następnie w 64. min. Mecz nie był wielkim widowiskiem, widać było zrezygnowanie zawodników Los Blancos. Porażka w Vigo ostatecznie przekreśla szanse Realu na mistrzostwo Hiszpanii. Kwestię najlepszej drużyny w Hiszpanii rozwiąże mecz FC Barcelona – Atletico Madryt w sobotę 17 maja o godzinie 18.

Wyniki:

Sobota, 10.05.2014
Villarreal CF – Rayo Vallecano 4:0 (2:0)
(22.) I.Uche
(42.) Bruno  Sobota, 10.05.2014
(55.) J.Pereira
(64.) J.Costa

UD Levante – Valencia CF 2:0 (0:0)
(71.) Angel
(81.) A.Ivanschitz

Niedziela, 11.05.14
Athletic Bilbao – Real Sociedad 1:1 (0:0) Niedziela, 11.05.14
(49.) I.Muniain          (75.) I.Agirretxe

Atletico Madryt – Malaga CF 1:1 (0:0)
(74.) T.Alderweireld (66.) Samuel

Betis Sewilla – Real Valladolid 4:3 (1:1)
(6.) Pena (sam.) (1.) J.Guerra
(54.) J.Molina (51.) Pena
(76.) R.Castro (59.) J.Guerra (k.)
(90.) Juanfran

Celta de Vigo – Real Madryt 2:0 (1:0)
(43.) Charles
(64.) Charles

Elche CF – FC Barcelona 0:0 (0:0)

Espanyol Barcelona – Osasuna Pampeluna 1:1 (1:1)
(21.) D.Colotto              (44.) J.Acuna

Getafe CF – FC Sevilla 1:0 (0:0)
(70.) S.Escudero

Granada CF – UD Almeria 0:2 (0:1)
(19.) Verza (k.)
(83.) A.Vidal Parreu (k.)

Tabela:

Klasyfikacja strzelców:

fot.  Wikimedia Commons