Wciąż nie wiadomo jakie będą dalsze losy Krzysztofa Piątka. Ostatnio głośno mówi się o jego możliwym transferze do Tottenhamu. Jak donosi jednak 'Corriere dello Sport”, drużyny miały nie dogadać się w kwestii przenosin polskiego napastnika.
O możliwym transferze Krzysztofa Piątka mówi się już od dłuższego czasu. W obecnym sezonie polski napastnik nie zachwyca, podobnie zresztą jak sam Milan. Lekarstwem dla Rossonerich miał być transfer Zlatana Ibrahimovicia. Obecność Szweda w składzie to jednak poważne zagrożenie dla pozycji Piątka, który wiosną mógłby mieć problemy z utrzymaniem miejsca w podstawowym składzie.
Nic więc dziwnego, że natychmiast pojawiły się głosy na temat transferu. Najczęściej mówi się, że Polak mógłby trafić do Tottenhamu Hotspur. Drużyna prowadzona obecnie przez Jose Mourinho ma problemy w ataku z powodu kontuzji Harry’ego Kane’a. Z kolei Heung-Min Son woli grać za plecami klasycznej „dziewiątki” albo na skrzydle. Wobec tego istnieje duża szansa, że dla Piątka znalazłoby się miejsce w podstawowym składzie drużyny.
Czytaj także: Legenda Milanu o Piątku: \"Oczekiwano od niego więcej\
Włoskie „Corriere dello Sport” donosi jednak, że drużyny do tej pory nie dogadały się w kwestii transferu. Okazuje się, że Tottenham chciał wypożyczyć Piątka, co z kolei odrzucił Milan. Rossoneri chcą sprzedać Polaka za około 30 milionów euro i nie biorą pod uwagę wypożyczenia. Wciąż nie wiadomo więc czy wiosną Polaka zobaczymy w Serie A czy pojawi się w innym kraju.
Czytaj także: Dolezal podjął decyzję. Będzie zmiana w składzie polskich skoczków!
Źr.: Sport.pl