„Czego Pan, jako ekspert, oczekiwałby od prokuratorów wojskowych, nieustannie zasłaniających się tajemnicą postępowania? Jakich danych w pracach, które Pan podejmuje, szczególnie Panu brakuje? Rozumiem, że apelował Pan o dostęp do informacji, które przyjęło się nazywać „danymi wrażliwymi”, przy okazji tragicznych wypadków?
Przy okazji przesłuchania w Prokuraturze Wojskowej dowiedziałem się, że zadaniem prokuratorów jest służenie grupie, która nie życzy sobie, aby prawda ujrzała światło dzienne. Panowie referenci jasno to powiedzieli mnie i mojej żonie na koniec naszego spotkania. Po nieetycznych atakach na wszystkich trzech profesorów, którzy zeznawali przed prokuraturą wojskową, a które były zorganizowane przez prokuraturę i Gazetę Wyborczą we wrześniu 2013 roku, straciłem jakąkolwiek nadzieję, że możemy dowiedzieć się czegokolwiek rzetelnego od przedstawicieli polskiej prokuratury wojskowej. Proszę zauważyć, że “Operacja Binienda” z 17 września 2013 roku została zbudowana wyłącznie na podstawie faktu, że dobrowolnie zgłosiłem się do prokuratury z nadzieją na możliwość dialogu.
Musimy więc poczekać. Mam nadzieję, że przyjdą czasy zmian, kiedy będziemy mogli połączyć siły i środki dla dobra Polski. Teraz koncentruję się na przekazaniu prawdy o tragedii smoleńskiej opinii publicznej na całym świecie. Mam ku temu doskonałą okazję, gdyż zostałem powołany w USA jako doradca Prezydenckiej Rady Ekspertów do spraw Nauki i Techniki.”
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dalszą część wywiadu Profesora Wiesława Biniendy można przeczytać na portalu www.blog-and-roll.pl. Zapraszam!
http://blog-n-roll.pl/pl/profesor-binienda-w-polsce-nazywany-jestem-egzotycznym-naukowcem#.U3vBb3C0PVQ
Foto. wikimedia.commons.org