Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów – ogłosiła Komenda Stołeczna Policji. Warszawscy funkcjonariusze podjęli interwencję w trakcie protestu przedsiębiorców. Zatrzymany został jeden z liderów strajku – Paweł Tanajno.
Nerwowa atmosfera w Warszawie. Podczas sobotniego strajku przedsiębiorców interweniowała policja. – Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji – poinformowali funkcjonariusze.
Następnie potwierdzono, że zatrzymany przez policję został jeden z liderów strajku Paweł Tanajno. Jako powód podano naruszenie nietykalności cielesnej policjanta.
Uczestnicy strajku przedsiębiorców zebrali się w sobotę na placu Defilad. W odpowiedzi na apel Pawła Tanajno wielu z uczestników przybyło na miejsce ze zniczami i kwiatami. Ułożono z nich krzyż, który ma symbolizować ciężary, poniesione przez przedsiębiorców w dobie epidemii koronawirusa. – To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków – mówił Tanajno.
Następnie zgromadzenie skierowało się do Pałacu Prezydenckiego, aby wyrazić swoje niezadowolenie wobec Andrzeja Dudy. Organizatorzy próbowali ustawić przemarsz w rzędzie z zachowanie 2 metrów odstępu. Jednak policjanci dopatrzyli się uchybień i zdecydowali się podjąć interwencję. W pewnym momencie uczestnicy zostali zablokowani.
– Niestety konieczne jest działanie policjantów w pododdziałach zwartych. Osoby naruszające prawo zostaną wylegitymowane. Przypominamy, że w pododdziałach zwartych policjanci nie muszą nosić imienników – informowała policja.
Źródło: Twitter, Policja.pl, Onet