Andrzej Miszk, przedstawiciel Komitetu Obrony Demokracji, prawie miesiąc temu postanowił wszcząć głodówkę przeciwko nieopublikowaniu przez rząd PiS wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Mężczyzna w dalszym ciągu prowadzi swój protest.
Miszk, za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku, opisuje na bieżąco swój stan zdrowia, publikuje zdjęcia i dzieli się ze swoimi znajomymi przeżyciami, których doświadcza. Niedawno opublikował komentarz, w którym podsumowuje przebieg swojego protestu. Mija czwarty tydzień, pani premier ani żaden z jej wysłanników się nie pojawili. Natomiast jej wysłannikami są policjanci, coraz bardziej nachalnie ingerujący w moje życie. Od 23 dni co godzinę pytają, czy żyję, czy czegoś mi nie potrzeba. Od dwóch dni zaczynają mnie budzić co 2 godziny w nocy – mówił dziś w TOK FM Andrzej Miszk, który prowadzi głodówkę pod kancelarią premiera – napisał.
Miszk zamieścił również na swoim profilu nagranie. Domagamy się publikacji przez rząd RP wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 marca br. w Dzienniku Ustaw. Konstytucja nakłada obowiązek publikacji wyroków TK przez rząd. Wyroki TK są ostateczne i powszechnie obowiązujące – czytamy w jego opisie.
Czytaj także: Andrzej Miszk kończy głodówkę. \"Zrobił wielką rzecz\
WIDEO
źródło: Facebook, YouTube
Fot. YouTube/KOD PP