Michał Pazdan, obrońca Legii Warszawa, był obserwowany przez wysłanników francuskiego Montpellier HSC, w meczu Polska-Chile rozgrywanym w Poznaniu.
O tym, że Francuzi obserwowali mecz w wykonaniu Pazdana mogliśmy dowiedzieć się słuchając audycji „Stan Futbolu” w radiu Weszło FM, której gościem był agent defensora reprezentacji Polski, Mariusz Piekarski.
Popularny „Piekario” w trakcie rozmowy pytany był m.in. o to, czy Montpellier jest zainteresowane pozyskaniem Mateusza Wieteski, którego Legia sprowadziła z Górnika Zabrze korzystając z zapisanej w kontrakcie opcji pierwokupu. Manager nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi, aczkolwiek przyznał, że Francuzi „poszukują dwóch stoperów”.
Wcześniej, przy okazji pytania dotyczącego Jędrzejczyka oraz Pazdana, Piekarski przyznał zaś, że podczas meczu z Chile tego drugiego obserwowały „dwa kluby”. Prowadzący Krzysztof Stanowski, słuchając późniejszej odpowiedzi ws. ewentualnego transferu Wieteski, szybko skojarzył więc, że skoro Montpellier szuka dwóch obrońców, to właśnie emisariusze tego klubu byli gośćmi na meczu rozgrywanym na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu. Piekarski nie zaprzeczył.
Jakie wrażenie zrobił na nich Pazdan? Tego nie wiadomo. Piłkarz nie zaliczył bowiem wybitnego spotkania. Zanotował za to kilka wpadek, które w oczach potencjalnego nabywcy mogły okazać się dyskwalifikujące.
Nie wiadomo również, jaka kwota odstępnego wchodziłaby w grę. Piekarski zaprzeczył jednak, że jakikolwiek klub wyłoży za Pazdana 2 miliony euro, których jeszcze niedawno żądała za swojego obrońcę Legia Warszawa.
Ewentualny transfer Michała Pazdana zostanie zrealizowany najprawdopodobniej po mundialu, jednak informacje nt. odejścia obrońcy pojawiają się praktycznie co okienko transferowe. Warto więc wstrzymać się z ostatecznymi osądami w tej kwestii.
Montpellier HSC to klub, z którym Legia robiła interesy w zimowym okienku transferowym. To z tego zespołu do Warszawy przeniósł się Francuz, William Remy.
źródło: Weszło FM
Fot.: YouTube/tvpsport