„Przegląd Sportowy” opublikował na swoich łamach informację o nieprofesjonalnym zachowaniu niektórych zawodników po meczu reprezentacji Polski z Danią. Według dziennikarzy sportowego dziennika część graczy drużyny Adama Nawałki spędzała czas, w sposób, delikatnie rzecz ujmując, nie przystający zawodowym sportowcom.
Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już w czwartkowym „PS”. Gazeta informowała, że w szeregi kadrowiczów Adama Nawałki, który zawsze dzień po meczu dawał im wolne, wkradło się wyjątkowe rozprężenie. Po spotkaniu z Danią część zawodników miała zachowywać się nieprofesjonalnie. „PS” pisze wprost o imprezie, w której uczestniczyć mieli kadrowicze i dodaje, że jeszcze przed meczem z naszym pierwszym rywalem niektórzy piłkarze mieli zarwać noc przy grze w karty i popijaniu piwa.
W piątkowym wydaniu gazety dostajemy już więcej faktów. Przede wszystkim padają nazwiska. Wśród zawodników, którzy mieliby znaleźć się na celowniku Adama Nawałki są Artur Boruc oraz Łukasz Teodorczyk. Wczoraj pisaliśmy o niepokojących zachowaniach w trakcie reprezentacyjnych zgrupowań – dodajmy niewielkiej grupy, a nie wszystkich piłkarzy biało-czerwonych. Po jednej z nasiadówek, która miała miejsce kilka dni przed meczem z Danią (3:2), jeden z mniej doświadczonych kadrowiczów zwymiotował w pokoju, czym zdegustowani byli pracownicy hotelu, w którym stacjonuje reprezentacja. W taki sposób zamierzał walczyć o miejsce w składzie i przekonać do siebie Nawałkę… Ten sam piłkarz spotkał się następnego dnia z dziennikarzami na konferencji prasowej, podczas której był średnio dysponowany. Z soboty na niedzielę piłkarze hucznie świętowali zwycięstwo z Danią, niektórzy skończyli dopiero o siódmej rano. A do kolejnego spotkania z Armenią (2:1) pozostało już tylko dwa i pół dnia. Zresztą, z informacji płynących z otoczenia kadry wynika, że również podczas przygotowań do pierwszego eliminacyjnego meczu z Kazachstanem (2:2) zdarzały się przypadki nieprofesjonalnego podejścia, ale zostały skutecznie zatuszowane – czytamy w „PS”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Głos w całej sprawie zabrał Zbigniew Boniek, który przyznał, że w PZPN sprawy nikt bagatelizować nie zamierza. Prezes dodał, że zostanie ona zbadana, a konsekwencje wobec piłkarzy zostaną wyciągnięte. To normalne. Jeśli coś się dzieje, sprawy rozwiążemy we własnym gronie i wyciągniemy odpowiednie konsekwencje. Adam jest mądrym facetem i na pewno sobie z tą sytuacją poradzi. Mamy swoje zasady, których trzeba przestrzegać. Jeśli ktoś je łamie, zostanie sprowadzony na ziemię – oznajmił.
Jeżeli doniesienia „PS” się potwierdzą, to zarówno Teodorczyk, jak i Boruc, nie zostaną powołani na najbliższy mecz z Rumunią. W przypadku Boruca byłaby to kolejna nieprzyjemna sytuacja z jego udziałem. Wcześniej golkiper podpadł bowiem dwóm innym selekcjonerom: Leo Beenhakkerowi (tzw. afera lwowska) oraz Franciszkowi Smudzie (pamiętny powrót ze zgrupowania w USA, gdy wraz z Michałem Żewłakowem pił wino na pokładzie samolotu).
źródło: Przegląd Sportowy
Fot. Wikimedia/Roger Gor