Od kilku dni trwały poszukiwania trzech nastolatek z województwa podkarpackiego. Wyszły z domu w Boże Narodzenie i od tej pory słuch o nich zaginął. Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. W rzece Wisłok w rejonie gminy Tryńcza odnaleziono samochód. W środku było pięć ofiar. – informuje portal strazacki.pl.
Rzeka Wisłok była od rana przeszukiwana przez strażaków. Na miejscu pracowało kilkanaście zastępów Straży Pożarnej. Ostatecznie udało się w rzece odnaleźć zatopiony samochód. Nie od razu było wiadomo, czy jest to pojazd marki tico do jakiego wsiadały nastolatki i czy ktokolwiek znajduje się w środku.
Niestety szybko potwierdziły się najgorsze obawy. W odnalezionym pojeździe marki Tico znajduje się pięć ofiar. Jest to pojazd w którym ostatni raz były widziane poszukiwane trzy dziewczyny oraz dwóch mężczyzn. – informuje na Facebooku reporter portalu Straży Pożarnej, strazacki.pl.
Policja na razie odmawia udzielania szerszego komentarza. Funkcjonariusze przyznają, że w środku znajdują się ciała ofiar w tym najprawdopodobniej zwłoki trzech nastolatek. Jednak nie potwierdzają ich tożsamości. Tuż po wydobyciu pojazdu, odbyła się krótka konferencja prasowa.
Przypomnijmy, sieniawscy policjanci poszukują trzech zaginionych mieszkanek gminy Tryńcza, które w 25 grudnia br. wyszły z domu i do chwili obecnej nie wróciły. Poszukiwane kobiety to – Klaudia Bura lat 19, Dominika Nagórna lat 18 oraz jej siostra Anna Nagórna lat 16.
25 grudnia br. około godz. 16 trzy koleżanki prawdopodobnie udały się na spotkanie z kolegami, z którymi miały pojechać na pizzę. Następnego dnia rano, kiedy dziewczyny nie wróciły do swoich domów, rodziny zaczęła ich szukać. Niestety, wszelkie próby nawiązania kontaktu z córkami, jak również odnalezienie ich nie przyniosły rezultatu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: wmeritum.pl; rmf24.pl; strazacki.pl