Pewnie większości osób trudno sobie wyobrazić sytuację, w której zostają otoczeni ze wszystkich stron bez praktycznie żadnej możliwości ucieczki i pomocy. Taką tworzącą atmosferę grozy stworzyła Aga Lesiewicz w swojej powieści pt. „Zaślepienie”.
Do książek typu „Zaślepienie” zawsze podchodzę z dużą ostrożnością. Nie jest łatwo tak poprowadzić fabułę, by w połowie powieści znać doskonale jej zakończenie i nie znudzić się fabułą. Ta sztuka zdecydowanie udała się Adze Lesiewicz i trzeba przyznać, że jej książka trzyma czytelnika w ogromnych emocjach aż do ostatniej strony.
„Zaślepienie” to historia Kristin Ryder, mieszkającej w Londynie fotografki. Ma ona w miarę ułożone życie, zajmuje się fotografią komercyjną, choć w przeszłości pracowała jako fotograf policyjny przebywając często w miejscach zbrodni. Mieszka w nowoczesnym londyńskim lofcie, co ma wbrew pozorom dość duże znaczenie. Paradoksalnie duże, otwarte mieszkanie, gdzie każdy może obserwować główną bohaterkę, może stworzyć o wiele mroczniejszą atmosferę niż zamknięty pokój.
W pewnym momencie życie Kristin Ryder zmienia się diametralnie. Zaczyna ona bowiem otrzymywać maile, które świadczą o tym, że ktoś od długiego czasu ją obserwuje i doskonale zna jej życie. Zaczyna przesyłać jej między innymi zdjęcia zarówno z jej przeszłości, jak i teraźniejszości. Jednocześnie próbuje przeszkodzić jej w obecnym życiu zawodowym. Kristin z czasem wpada w coraz większą panikę i jednocześnie paranoję, widząc zagrożenie z każdej strony. Autorka w znakomity sposób ukazała tu ogromne emocje targające główną bohaterką. Coraz bardziej wie ona, że nikomu nie może zaufać, ponieważ zagrożenie może czaić się z każdej strony.
Warto przy tej okazji zauważyć, że czytelnikowi do końca trudno wywnioskować, kto stoi za całą sprawą, a i zakończenie jest niezwykle interesujące i intrygujące. Jeżeli ktoś obawia się, że w połowie książka go znudzi to raczej może być spokojny. „Zaślepienie” może jedynie na samym początku minimalnie dłużej się „ciągnie”, ale po kilku pierwszych rozdziałach akcja mknie naprzód na tyle szybko, że czytelnik nawet nie zorientuje się kiedy książka pochłonęła go bez reszty.
Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Główna bohaterka książki jest fotografką. Dużym plusem dla autorki jest to, iż dobrze zgłębiła temat fotografii. W powieści pojawiają się profesjonalne terminy, Aga Lesiewicz naprawdę zadała sobie trud zbadania podstaw profesjonalnej fotografii, dzięki czemu klimat całej powieści nabiera jeszcze większych rumieńców.
Podsumowując, „Zaślepienie” to doskonała pozycja dla wszystkich, którzy chcą przeczytać książkę, od której nie będą mogli się oderwać aż do ostatniej strony. Z pewnością jest to obowiązkowa pozycja dla osób interesujących się tematyką stalkingu. To naprawdę doskonała powieść, która trzyma w napięciu do ostatniej strony i warto po nią sięgnąć. To wystarczy, ponieważ wystarczy zacząć, a dalej książka pochłonie czytelnika bez reszty.
Aga Lesiewicz, „Zaślepienie”,
Wydawnictwo Insignis, Kraków 2017, 402 strony.
Czytaj także: To koniec? Jeden z najdłużej emitowanych polskich seriali może zniknąć z anteny!