Bartosz Jurecki latem pożegna się ze swoim dotychczasowym klubem. SC Magdeburg, którego barw broni od 2006 roku nie przedłużył z nim kontraktu. Jednak przyszłość polskiego zawodnika nadal jest niejasna.
O tym, że Jurecki po sezonie zostanie bez klubu pisaliśmy pod koniec września. – To już oficjalne. Władze klubu podjęły decyzję, że nie podpiszą ze mną nowego kontraktu. Magdeburg chce odmłodzić zespół i za dwa, trzy lata grać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Do tego czasu na mojej pozycji mają ogrywać się młodzi – mówił wówczas 35-latek.
Jednak brak pewnego pracodawcy wcale nie zniechęcił Jureckiego do szczypiorniaka. Polski obrotowy nadal chce kontynuować swoją karierę i nie zamierza wieszać butów na kołku. – Na razie nie wiem, co się stanie. Mam dużo czasu. Jestem otwarty na propozycje.
Czytaj także: Bartosz Jurecki w Vive? Są na to szanse
Mimo upływu miesiąca przyszłość „Shreka” jest nadal niepewna. – Minął dopiero miesiąc od decyzji, którą podjął klub. Mój menadżer prowadzi pewne rozmowy, w tym momencie nic nie jestem jednak w stanie na ten temat powiedzieć. Koncentruję się na jak najlepszej grze dla klubu i reprezentacji – mówi.
We wrześniu informowaliśmy o możliwym przejściu Jureckiego do Vive Kielce. – Bartek to świetny zawodnik. Na razie nie mówimy ani „tak”, ani „nie” – powiedział prezes Vive, Bertus Servaas. – Ta pozycja jest u nas naprawdę dobrze obsadzona. Zeljko Musa i Julen Aginagalde prezentują wysoki poziom i wiążą ich z klubem długoletnie kontrakty. Mamy też do dyspozycji Piotra Grabarczyka, który w wielu meczach mocno pomaga nam w obronie – wyjaśniał Holender.
Jaka jednak będzie przyszłość Jureckiego? Na to pytanie odpowiedź powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach.