W siódmej kolejce Pucharu Świata reprezentacja Włoch podejmowała Tunezję. Choć „Azzurrich” pokonali rywali 3:0, to jednak musieli się oni mocno napracować, by nie stracić seta.
Tunezyjczycy byli skazywani na pożarcie w tym spotkaniu i choć ostatecznie nie udało im się ugrać seta, to pozostawili oni po sobie dobre wrażenie. Mianowicie solidnie naruszyli oni włoski monolit, grając bardzo dobrze w obronie. Problemy z wbiciem się w „pomarańczowe” mocno wyprowadzała zawodników z Półwyspu Apenińskiego z równowagi w grze, o czym wspomniał Simone Buti.
Straciliśmy swój rytm za sprawą dobrej obrony przeciwników. Potrafiliśmy jednak wrócić do swojej gry i w ostatecznym rozrachunku wygrać to spotkanie.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
– powiedział Włoch.
Więcej pochwał dla swoich podopiecznych miał z kolei trener Włochów – Gianlorenzo Blengini.
W pierwszej i drugiej partii zagraliśmy dobrze w zagrywce. Niestety nie potrafiliśmy powtórzyć tego w trzeciej odsłonie pojedynku, dzięki czemu nasi rywale złapali odpowiedni rytm. Zareagowaliśmy jednak wtedy odpowiednio, ponieważ udało się nam zachować spokój
– rzekł szkoleniowiec.
Mimo porażki, sternik Tunezyjczyków – Fethi Mkaouar, nie obwiniał swych graczy nawet za roztrwonienie przewagi z trzeciego seta. Trener jasno stwierdził, że kluczem do zwycięstwa dla „Azzurrich” było doświadczenie, którego brakuje Tunezji.
Zagraliśmy dzisiaj z wielkim zespołem. Nie mamy wystarczająco doświadczenia, by skutecznie rywalizować w takim turnieju jak Puchar Świata. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja Włochów, którzy mają doświadczonych graczy, obytych na międzynarodowych zawodach. Dla nas ta impreza jest okazją do nauki.