Władimir Putin po ogłoszeniu częściowej mobilizacji miał wyjechać na urlop. Informację w tej sprawie podaje portal Swoboda, który powołuje się na doniesienia dziennikarki Faridy Rustamowej. Zaprzecza im z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który twierdzi, że rosyjski przywódca przebywa w Moskwie.
Informację o urlopie Władimira Putina podała Farida Rustamowa, dziennikarka prowadząca kanał Fairydaily na Telegramie. Powołując się na trzy źródła twierdzi ona, że rosyjski przywódca miał udać się na wakacje po publicznym wystąpieniu w Nowogrodzie Wielkim, który odbył się w środę wieczorem. Tego samego dnia rano wyemitowano zostało orędzie, w którym Putin ogłosił częściową mobilizację.
Od środy Putin rozpoczął przerwę w aktywności publicznej. Wprawdzie w telewizji pokazywane są materiały z jego udziałem, jednak mogły one być nagrane wcześniej. Jak podaje dziennikarka, według jednego ze źródeł prezydent Rosji ma przebywać w rezydencji na Wałdaju w obwodzie nowogrodzkim.
Informacjom w tej sprawie zaprzecza Dmitrij Pieksow, który twierdzi, że Władimir Putin przebywa w Moskwie. Komentatorzy zwrócili uwagę, że rosyjski przywódca nie pojawił się w piątek na koncercie poparcia dla tzw. referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy, który odbył się w Moskwie. Rzecznik Kremla powiedział jednak, że Putin był wówczas zajęty.
Czytaj także: Mobilizacja nie zmieni sytuacji na Ukrainie? Zaskakujący raport
Źr.: Interia