Władimir Putin wygłosił krótkie orędzie do narodu po zamachu terrorystycznym przeprowadzonym na koncercie pod Moskwą. Bilans ofiar stale rośnie, na chwilę obecną poinformowano o ponad 130 ofiarach śmiertelnych i wielu rannych.
Putin rozpoczął swoje wystąpienie od potępienia aktu terroru. Podziękował również służbom ratunkowym, które podjęły akcję ratunkową. W dalszej części przemówienia rosyjski przywódca powtórzył plotki o tym, że zamachowcy rzekomo uciekali w stronę Ukrainy.
„Odnaleziono i zatrzymano wszystkich czterech bezpośrednich sprawców ataku terrorystycznego. Wszystkich, którzy strzelali i zabijali ludzi. Próbowali się ukryć i ruszyli w kierunku Ukrainy, gdzie według wstępnych danych przygotowano dla nich po stronie ukraińskiej okno umożliwiające przekroczenie granicy państwowej. W sumie zatrzymano 11 osób” – powiedział Putin.
„Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji i inne organy ścigania pracują nad zidentyfikowaniem i zdemaskowaniem całej bazy wspólników terrorystów: tych, którzy zapewnili im transport, wyznaczyli drogi ucieczki z miejsca zbrodni, przygotowali składy sprzętu, składy broni i amunicji” – zapowiedział Putin.
Padły mocne słowa. „Terrorystów, morderców, nieludzi czeka jeden los nie do pozazdroszczenia – zemsta i zapomnienie. Nie mają przyszłości” – zapowiedział Putin. „Naszym wspólnym obowiązkiem jest teraz, nasi towarzysze na froncie, wszyscy obywatele kraju, aby być razem w jednej formacji. Wierzę, że tak się stanie, bo nikt i nic nie jest w stanie zachwiać naszej jedności i woli, naszej determinacji i odwagi, siły zjednoczonego narodu rosyjskiego” – podsumował.
Przeczytaj również:
- Amerykanie wprost o zagrożeniu dla Polski ze strony Rosji. Padł jasny komunikat
- Atak terrorystyczny w Rosji. Po sieci krążą zdjęcia poszukiwanych
- Kreml zmienia retorykę. Pieskow: „Jesteśmy w stanie wojny”
Źr. RMF FM