Władimir Putin rozmawiał przez telefon z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Rozmowa dotyczyła między innymi sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Rosyjski przywódca oskarżył nasz kraj między innymi o stosowanie przemocy wobec migrantów.
Kryzys na polsko-białoruskiej granicy trwa. Do naszego kraju wciąż próbuje przedostać się tysiące migrantów, którzy wspierani i kierowani są przez funkcjonariuszy reżimu Aleksandra Łukaszenki. Polska konsekwentnie stoi na stanowisku ścisłej ochrony granic, które są bronione przez kilkunastu tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego oraz Wojsk Obrony Terytorialnej.
Sprawa jest szeroko komentowana na forum międzynarodowym. W ostatnim czasie na temat kryzysu na granicy przez telefon rozmawiali Władimir Putin oraz Charles Michel. Służby prasowe Kremla poinformowały, że rosyjski przywódca zaapelował, by Unia Europejska wpłynęła na Polskę. Nasz kraj miałby zrezygnować z kroków, które mogą prowadzić do eskalacji napięć na polsko-białoruskiej granicy.
To nie wszystko. Władimir Putin miał zwrócić uwagę na to, że polskie służby stosują wobec migrantów gaz łzawiący, granaty hukowe i inne środki specjalne. Zdaniem rosyjskiego przywódcy, Unia Europejska nie powinna pozwolić na „akty przemocy wobec migrantów”.
Czytaj także: Janina Ochojska napisała do ministra: „Czy Mustafa otrzymał pomoc?”
Żr.: Onet