Władimir Putin przedstawił w rozmowie z reżimowymi mediami swoje podejście do polityki historycznej. Prezydent Rosji posługując się osobliwą interpretacją wydarzeń historycznych starał się uzasadnić swoje podejście do ekspansji na inne kraje. – Fakt, że musimy się jakoś bronić, walczyć o to, jest rzeczą oczywistą. Prawie nic się nie zmieniło – zapewniał.
Władimir Putin w rozmowie z mediami powołał się na postać Piotra I Wielkiego. Prezydent Rosji przyznał wprost, że celem Rosji jest „odzyskanie” terytoriów, porównując obecne wydarzenia do czasów tego władcy.
Putin porównywał się z Piotrem I Wielkim. – Fakt, że musimy się jakoś bronić, walczyć o to, jest rzeczą oczywistą. Prawie nic się nie zmieniło. Piotr I Wielki prowadził Wielką Wojnę Północną przez 21 lat. Wydawałoby się, że w stanie wojny ze Szwecją, coś zdobył… Niczego nie zdobył! Odzyskał! Tak, to jest tam, gdzie powstał Petersburg – oświadczył.
– Nam też los przypisał zadanie odzyskania i wzmocnienia – dodał. Putin zapowiedział również, iż władze Rosji nie chcą odciąć kraju od rynku międzynarodowego. – Rosja nie nadepnie na te same grabie, co ZSRR. Rosyjska gospodarka pozostanie otwarta. Rosja nie da się odgrodzić – oświadczył.
Francja i Niemcy dzwonie co chwila do Putina więc ten z wdzięczności opowiada, że podbój Szwecji przez Piotra Wielkiego był odbijaniem ruskiego miru a Duma anuluje uznanie niepodległości Litwy. Jeśli dalej będą tak dzwonić, Putin zgłosi prawo do lazurowego wybrzeża.
— Wojciech Jakóbik (@wjakobik) June 10, 2022