Po Mistrzostwach Świata w Rosji Rafał Kurzawa przeniósł się do występującego Ligue 1 zespołu Amiens. Były piłkarz Górnika Zabrze nie najlepiej zaadaptował się w zespole, o czym pisze największa francuska gazeta „L’Equipe”.
Rafał Kurzawa był rewelacją poprzedniego sezonu ekstraklasy. Zawodnik Górnika Zabrze imponował przede wszystkim asystami oraz idealnymi dośrodkowaniami, z których skrzętne korzystali napastnicy śląskiego klubu.
Dobra gra pomocnika zaowocowała powołaniem od Adama Nawałki. Selekcjoner najpierw zaprosił go na mecze towarzyskie, a następnie włączył do 23-osobowej kadry, która wyjechała na mundial do Rosji.
Kurzawa zagrał w jednym meczu. Wybiegł na boisko w podstawowej jedenastce na spotkanie, w którym Polacy mierzyli się z Japonią. Według ekspertów był jedną z najjaśniejszych postaci naszej drużyny narodowej.
Po mundialu kontrakt Kurzawy z Górnikiem Zabrze wygasł i pomocnik ze świetnie ułożoną lewą nogą stał się wolnym zawodnikiem. Ku zaskoczeniu kibiców oraz dziennikarzy Kurzawa przez długi czas nie mógł jednak znaleźć sobie nowego klubu. Gdy wreszcie do mediów podana została informacja, że piłkarz związał się kontraktem z francuskim Amiens, fani odetchnęli z ulgą.
Rafał Kurzawa ma problemy w Amiens. „L’Equipe”: to odludek
Niestety, początki Rafała Kurzawy w Amiens nie są najlepsze. Piłkarz zagrał dotąd w siedmiu spotkaniach, jednak zwykle pojawiał się na murawie w końcówkach meczów. Co ciekawe, udało mu się zanotować nawet jedno trafienie. Kurzawa trafił do siatki w meczu przeciwko Lille.
„L’Equipe” podaje, że w klubie z Kurzawą mają spory problem. Okazuje się bowiem, że polski piłkarz, pomimo indywidualnych lekcji, słabo porozumiewa się w języku francuskim. Dzięki największej sportowej gazety w kraju podają, że podobny problem szkoleniowiec zespołu ma z kilkoma innymi obcokrajowcami, jednak to właśnie Kurzawa przyprawia włodarzy i szkoleniowców o najpotężniejszy ból głowy. „L’Equipe” nazywa go… „odludkiem”.
„Z nim sprawa jest bardziej skomplikowana, bo komunikuje się tylko po polsku. Regularnie korzysta z pomocy tłumacza, ale to nie jest wystarczające. Mało mówi i mało pokazuje na boisku i poza nim” – czytamy we francuskiej gazecie.
Dziennikarze „L’Equipe” alarmują, że jeżeli Rafał Kurzawa nie zacznie robić oczekiwanych postępów w nauce języka, niewykluczone, iż klub zdecyduje się go pozbyć. Okazuje się bowiem, że same umiejętności piłkarskie nie wystarczą do tego, by robić karierę w Ligue 1.