To, że polski MSZ ma w głębokim poważaniu Polaków nie od dziś wiadomo. Lista zarzutów jest długa, a po wczorajszym incydencie można dopisać kolejne zaniedbanie na konto ministerstwa. Sporo za uszami mają także nasze krajowe media.
Wczoraj mieliśmy dość przykrą sytuację. Kibice Śląska Wrocław zostali napadnięci w Hiszpanii. Sprawa nie warta zachodu, gdyby nie fakt, że na Wrocławian napadała uzbrojona w między innymi noże i pałki grupa kibiców Sewilli. Finał tejże „imprezy” był fatalny dla Polaków. Około 18 kibiców WKS trafiło z obrażeniami do lokalnych szpitali, a gdyby było tego mało, to kibice Śląska stracili kilka swoich flag i koszulek. Na dodatek, w trakcie meczu na sektor gości wkroczył liczny korpus miejscowej Policji i zaczął pacyfikować przyjezdnych. Skutek? Kolejne zatrzymania i kolejne osoby w szpitalu z połamanymi rękami/żebrami od uderzeń pałką policyjną. Tak pokrótce wyglądał wczorajszy wieczór w Sewilli.
Co na to media? Poza lakonicznymi informacjami – cisza. Portal tvn24 na swojej stronie podał informację o INCYDENCIE. Ładny mi to incydent, jak praktycznie cały bus rannych (18 osób). A co na to polski MSZ? Oczywiście nic konkretnego w tej kwestii nie robi. Bo jak to tak upominać się o swoich rodaków na obczyźnie?! Przecież to nie wypada. Jeszcze ktoś nam zarzuci szowinizm! Po tym incydencie ludzie próbowali interweniować nawet w samej ambasadzie RP, lecz ambasada stwierdziła, że… to nie ich sprawa! No tak, gdyby zadzwonił do was ktoś z członków UE np. obywatel Niemiec, mogę iść w zakład, że w kilka minut nastąpiłaby szybka i zdecydowana reakcja ze strony ambasady, ale że to Polacy, więc nie trzeba interweniować.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Jestem pewien, że gdyby ta sytuacja miała miejsce w Polsce, a stroną atakującą byli Polacy, to w przeciągu kilku godzin „polski” rząd wysłałby do hiszpańskiego MSZ setki depesz z przeprosinami. Gazeta Wyborcza na pierwszej stronie zamieściłaby zapewne tytuł w stylu: „Rasizm w natarciu”, a mainstreamowe media przez kolejne kilka dni miałyby temat jacy to Polacy są okropni.
Przykre jest to, iż obcokrajowcy mogą czuć się bezkarnie, bo wiedzą, że „polskie” władze nie upomną się o swoich i wiedzą, że aktualnie rządzący są bez charakteru, więc można im wszystko narzucić. Tak było przecież z marynarzami z Meksyku. Mimo, że wina leżała głównie po ich stronie, to przeprowadzono takie działania, że wyszło na to, jakoby to Polacy są w 100% winni, a Meksykanie stali się kozłami ofiarnymi faszystowskich kibiców. Podobnie było z transparentem Lecha Poznań. MSZ, GW itd. zaczęło przepraszać za hasło na transparencie i wszczęto walkę z kibicami (po raz kolejny z resztą). Natomiast, gdy mniejszość polska jest szykanowana na Litwie, MSZ nic w tym kierunku nie robi. Dlatego nie dziwmy się, że nikt z nami się nie liczy, bo każdy wie, że Polakami można pomiatać i z tego tytułu nie odniesie się żadnych konsekwencji.
fot. hooligans.cz