Lotos Trefl Gdańsk cały czas stara się utrzymać jak największą ilość graczy, którzy zdobyli wicemistrzostwo kraju. Nową dwuletnią umowę z klubem podpisał Artur Ratajczak.
Mimo, że środkowy nie był podstawowym zawodnikiem w układance Andrei Anastasiego, to jednak gdy wchodził on na boisko, zazwyczaj dawał dobrą zmianę. Teraz również czeka go rola rezerwowego, gdyż kontrakty z Treflem przedłużyli Bartosz Gawryszewski oraz Wojciech Grzyb. Mimo to Ratajczak postanowił pozostać w Gdańsku.
Jak sam zainteresowany stwierdza, to właśnie osoba Anastasiego przekonała go, by pozostał on na kolejne lata:
Czytaj także: Gawryszewski pozostaje w Lotosie!
Po sezonie miałem możliwość odejścia do innych klubów, w których na pewno występowałbym regularnie. Trener Anastasi przekonał mnie jednak, że w przyszłym sezonie mogę otrzymywać więcej szans. Takiemu szkoleniowcowi się nie odmawia, tym bardziej, że czuję, że nasza praca przynosi efekty i stale idę do przodu. Spędziłem w Gdańsku już wiele lat, czuję się bardzo związany z LOTOSEM Treflem i decyzja o odejściu na pewno nie byłaby łatwa. Zawsze marzyłem, by to właśnie w zespole żółto-czarnych wychodzić w pierwszym składzie, dla niego zdobywać punkty i z nim sięgać po trofea, a teraz te marzenia zaczęły się spełniać.