Skrajna bezmyślność mogła doprowadzić do tragedii. Radio Gdańsk informuje o interwencji ratowników we Władysławowie, którzy usiłowali wyciągnąć pijanego mężczyznę z wody. W pewnym momencie doszło do szarpaniny. – Krzyczał, że ratownicy chcą go pobić – mówi świadek zdarzenia.
Czerwona flaga wywieszona nad zbiornikiem wodnym to jasny sygnał – zakaz kąpieli. Niestety, nie rozumiał tego pewien pijany mężczyzna, który za wszelką cenę chciał popływać w morskiej wodzie. Próbował kilkukrotnie, w końcu interweniowali ratownicy WOPR.
-To było około godziny 15. Nie mierzę czasu w wakacje, ale taka sytuacja potrafi podnieść ciśnienie. Ten mężczyzna kilkukrotnie wchodził do wody i kilkukrotnie był z niej wypraszany. Ratownicy podpłynęli nawet pontonem, ale on sobie z tego nic nie robił. Widać było, że się lekko chwieje – relacjonuje jeden ze świadków zdarzenia w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Czytaj także: Janusz Korwin-Mikke topił się w Morzu Bałtyckim?! Ratownicy ruszyli mu na pomoc, jednak on widzi sprawę zupełnie inaczej
Na Facebooku opublikowano nagranie, na którym widać wspomnianą interwencję ratowników. Najpierw do pijanego plażowicza podszedł jeden ratownik, później próbował mu pomóc drugi. W końcu mężczyznę obezwładniła cała grupa i siłą wynieśli go na plażę.
„Pobiliście mnie! Pobiliście!” – krzyczał pijany mężczyzna do ratowników, leżąc na piasku. Na miejsce wezwano policję. Komenda Powiatowa w Pucku informuje, że tego dnia czerwoną flagę zignorowało dwóch mężczyzn. Jeden z nich otrzymał mandat, natomiast w sprawie drugiego sporządzono wniosek, który trafi do sądu.
Źródło: Radio Gdańsk, Facebook