Ustępujący po ponad dwóch latach urzędowania minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński ma na swoim koncie restrukturyzację PLL LOT i Stoczni Gdańsk. Za jego kadencji do budżetu wpłynęło 10 mld zł dywidend, a ponad 4 mld pozyskano z prywatyzacji. Następca Karpińskiego – Andrzej Czerwiński – będzie musiał natomiast stawić czoła sytuacji w górnictwie oraz przygotować IPO Poczty Polskiej i Banku Pocztowego.
– Moim zdaniem największe wyzwania dla mojego następcy to zdecydowanie sprawy górnictwa, czyli dokończenie procesu budowy nowej Kompanii Węglowej, wspieranie procesu konsolidacji banków polskich przez polski podmiot, aby decyzje biznesowe, finansowe, w jeszcze jednym silnym podmiocie zapadały na terenie Polski, a także bardzo ciekawy projekt IPO Banku Pocztowego, który jest rozwiązaniem dla osób narażonych na ewentualne turbulencje w SKOK-ach oraz przygotowanie procesu IPO Poczty Polskiej, która ma przejść pod nadzór ministra skarbu – wymienia ustępujący minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
Włodzimierz Karpiński stał na czele resortu skarbu 778 dni. W tym czasie ministerstwu udało się uniknąć najczarniejszego scenariusza, przed jakim stały Polskie Linie Lotnicze LOT, scenariusza bankructwa. Wypracowanie i wdrożenie we współpracy z Komisją Europejską planu restrukturyzacji sprawiło, że spółka po raz pierwszy od siedmiu lat wypracowała zysk na działalności podstawowej. Dziś minister Karpiński, oceniając te działania, zwraca uwagę na to, że dzięki programowi udało się uratować kilkanaście tysięcy miejsc pracy.
Czytaj także: Karpiński: Ratowanie górnictwa, rozwój LOT-u oraz konsolidacja banków to zadania dla kolejnego ministra skarbu
– Stocznia Gdańsk to kolebka naszej wolności w sensie politycznym, a także określony podmiot gospodarczy, który wpisuje się w dobry rozwój przemysłu okrętowego czy przemysłu stoczniowego. Przez ostatnie 6 lat w tym przemyśle przybyło 8 tys. miejsc pracy – mówi Karpiński.
Jak podkreśla minister, okres jego urzędowania to kontynuacja wielkiego procesu prywatyzacyjnego, gdy co roku prywatyzacją objętych było około 150 spółek. Ale ostatnie lata w spółkach nadzorowanych przez Skarb Państwa stała bardziej pod znakiem polityki dywidendowej.
– Spółki Skarbu Państwa zasiliły budżet kwotą 10 mld 200 mln zł, a jednocześnie podniosły swoją wartość, czyli ta roztropna polityka dywidendowa spowodowała, że właściciel zyskiwał, a spółki się rozwijały – mówi Karpiński.
Szef resortu szacuje, że tylko w 2014 roku wartość spółek na giełdzie, które nadzoruje MSP, wzrosła o 2,5 mld zł. W kolejnych latach ich wartość może dalej rosnąć, między innymi przez rozpoczęty ogromny program inwestycyjny w energetyce. Według tego planu do 2020 roku spółki energetyczne zrealizują projekty inwestycyjne o wartości około 100 mld zł. To budowa między innymi nowych bloków energetycznych w Turowie, Opolu, Stalowej Woli, Jaworznie czy Zakładów Chemicznych w Policach.
– Te projekty oprócz swojej imponującej wartości dają tysiące miejsc pracy, a więc oddziałują na rynek pracy. Podnoszenie wartości tych spółek z dobrym, mądrym planem inwestycyjnym powoduje, że jesteśmy liderem czy największym placem budowy, a także najsilniej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej – mówi Karpiński.