Dawniej związana z Samoobroną Renata Beger miała otrzymać zaproszenie na listy od Zjednoczonej Lewicy od działaczy SLD z Piły – informuje „Gazeta Wyborcza”. – Na listach Zjednoczonej Lewicy jest miejsce dla wszystkich ludzi lewicowych – skomentowała te doniesienia Barbara Nowacka, jedna z kluczowych postaci porozumienia na lewicy.
Na antenie TVP Info, Nowacka nie dementowała plotek o współpracy Zjednoczonej Lewicy z Beger. – Będziemy weryfikować, na ile to serce jest po lewej stronie. Musiałabym z nią porozmawiać, czy faktycznie chce – przekonywała Nowacka.
Co więcej, Barbara Nowacka powiedziała też, że, jej zdaniem, na wspólnych listach powinni znaleźć się też Grzegorz Napieralski i Andrzej Rozenek, którzy są skonfliktowani z szefami swoich partii. – Razem możemy dużo więcej – argumentowała Nowacka.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2019: Lista wszystkich posłów nowej kadencji
Czytaj także: Ogórek będzie współpracować z Kukizem? „Przyglądam się co zrobi z tym potencjałem”
– Ja rozumiem, że są animozje. Z mojej strony nie ma żadnych dąsów i żalów, dlatego że myślę bardzo racjonalnie – przekonywała dalej Nowacka. Jej zdaniem, Zjednoczona Lewica powinna zgromadzić wokół siebie maksymalną liczbę środowisk lewicowych bo, zdaniem Nowackiej, „szkoda by było gdyby w procesie jednoczenia lewicy nie mogła uczestniczyć np. Aleksandra Popławska” – szefowa Biało-Czerwonych.
Doniesienia o ewentualnym starcie Renaty Beger z inicjatywy SLD, zdementował na Twitterze Dariusz Joński.
#Dementi nic nam nie wiadomo o starcie R. Beger z list Zjednoczonej Lewicy. Decyzje o listach będą podejmowaly władze partii i koalicji.
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) lipiec 24, 2015