Siatkarze Espadonu nie zdołali pokonać wyżej notowanej Asseco Resovii Rzeszów i ulegli rywalom 0:3. Dla ekipy z Pomorza Zachodniego była to dopiero pierwsza ligowa porażka w takim stosunku w tym sezonie.
Do piątkowego starcia drużyna Michała Gogola przystępowała podbudowana przedświątecznym zwycięstwem nad Jastrzębskim Węglem. Szczecinianie wygrali na wyjeździe 3:2 i zachowali szansę na udział w rozgrywkach o Puchar Polski. Aby podtrzymać nadzieję na grę w elicie zawodnicy z Pomorza Zachodniego musieli pokonać mocną Asseco Resovię Rzeszów i liczyć na korzystne wyniki innych spotkań.
Konfrontacja z rzeszowianami rozpoczęła się od długich i emocjonujących wymian. Oba zespoły dobrze grały wyblokiem oraz w obronie i o każdy punkt trzeba było zaciekle walczyć. Z początku lepiej radzili sobie przyjezdni i to właśnie oni prowadzili 8:5 w momencie, gdy Michał Gogol po raz pierwszy poprosił o czas. W kolejnych minutach przewaga gości wzrosła do pięciu „oczek”, między innymi za sprawą dwóch punktowych bloków Marcina Możdżonka. Espadon odpowiedział skutecznymi kiwkami Eemiego Tervaporttiego, asem serwisowym Michała Ruciaka oraz dwoma blokami Justina Duffa i z wyniku 19:23 wyciągnął na 23:23. W walce na przewagi minimalnie lepsza okazała się Resovia. Decydujący cios zadał atakiem z lewego skrzydła Dominik Depowski, czyli zawodnik, który w ubiegłym sezonie był wypożyczony do Espadonu.
Czytaj także: Waleczny Espadon przegrywa w tie-breaku
W drugim secie obie ekipy długo szły punkt za punkt. Dla Asseco Resovii punktował Aleksander Śliwka, szczecinianie odpowiadali potężnymi atakami Bartłomieja Klutha. Od stanu 9:9 zarysowała się jednak przewaga siatkarzy z Rzeszowa, którzy po wygrywającym serwisie Możdżonka wyszli na prowadzenie 13:9. W tym momencie trener Gogol zdecydował się na zmianę i Jeffrey Menzel wszedł na boisko w miejsce Marcina Wiki. Amerykanin już na wstępie popisał się świetnym atakiem oraz dwiema bardzo mocnymi zagrywkami i Espadon nieco zbliżył się do przeciwników (11:13). Niestety, w drugiej części seta rzeszowianie ponownie odskoczyli i między innymi dzięki znakomitej grze Depowskiego podwyższyli prowadzenie w meczu (25:20).
Po powrocie z 10-minutowej przerwy szczecinianie walczyli o nawiązanie kontaktu z rywalem, ale Resovia była tego dnia zbyt mocna. Do stanu 10:10 na parkiecie było jeszcze remisowo, ale później goście odskoczyli na pięć „oczek” (15:10) i sytuacja Espadonu stała się jeszcze trudniejsza. Strat odrobić się nie udało i rzeszowianie wywieźli ze stolicy Pomorza Zachodniego komplet punktów. MVP spotkania wybrany został Aleksander Śliwka.
Espadon natomiast po raz pierwszy w tym sezonie przegrał spotkanie w stosunku 0:3 i jest już jasne, że ekipa Michała Gogola tym razem nie będzie mogła wziąć udziału w rozgrywkach o Puchar Polski. Kolejne spotkanie drużyna z województwa zachodniopomorskiego rozegra w niedzielę, 7 stycznia o godzinie 20:00. Rywalem Espadonu w Arenie Szczecin będzie Indykpol AZS Olsztyn.
Espadon Szczecin 0:3 Asseco Resovia Rzeszów
Sety: 28:30, 20:25, 20:25.
Espadon: Kluth, Duff, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski oraz Murek (l), Mihułka (l), Malinowski, Kowalski, Menzel.
Resovia: Kędzierski, Lemański, Rossard, Schoeps, Śliwka, Możdżonek oraz Masłowski (l), Krastins, Jarosz, Depowski.