Cała Polska żyje w ostatnim czasie protestem nauczycieli. Nie jest to oczywiście pierwsza grupa społeczna, która stanęła do negocjacji z rządem. Jakiś czas temu w podobnej sytuacji znajdowali się rezydenci.
Wciąż nie widać nici porozumienia między rządem a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. W poniedziałek rozpoczął się strajk generalny w oświacie, do którego przystąpiła niemal połowa placówek.
Protesty mają być kontynuowane w kolejnych dniach. Wciąż nie wiadomo czy nauczyciele zawieszą strajk na czas egzaminów. Podobnie jak rezydenci, nauczyciele domagają się przede wszystkim podwyżek płac.
Czytaj także: Kuba Wojewódzki odwiedził nauczycieli
W niedzielę wieczorem rząd podpisał za to porozumienie z oświatową „Solidarnością”. Jej przewodniczący zaapelował, by członkowie „Solidarności” nie przystępowali do strajku. Jego apel spotkał się z bardzo różnymi reakcjami.
Rezydenci ostrzegają nauczycieli
Jakiś czas temu w podobnej sytuacji do nauczycieli znajdowali się rezydenci. Oni również domagali się podwyżek oraz zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. „Drodzy Nauczyciele, po 14 miesiącach od porozumienia nadal gros szpitali nie wypłaca podwyżek” – czytamy na Twitterze.
Młodzi lekarze postanowili przestrzec nauczycieli przed łatwym przyjęciem propozycji rządu. „Wczoraj, w 12h lekarze zgłosili nam 67 takich szpitali. A to tylko wierzchołek. Nauczyciele! Bądźcie ostrożni i czujni! Na głównym postulacie, %PKB na zdrowie, też zostaliśmy oszukani” – czytamy.
Czytaj także: Anna Zalewska przerwała milczenie ws. strajku nauczycieli
Źr.: Twitter/Rezydenci OZZL