W tym sezonie Robert Lewandowski jest w niesamowitej formie. W meczu Bayern Monachium przeciwko 1.FC Union Berlin polski gwiazdor zdobył kolejną bramkę. Tym razem pokonał polskiego bramkarza, Rafała Gikiewicza.
Bayern Monachium pokonał dzisiaj 1.FC Union Berlin 2:1. Drugą bramkę dla piłkarzy z Bawarii zdobył Robert Lewandowski w 53. minucie spotkania. Polak wbiegł pomiędzy obrońców rywala. Na chwilę stracił piłkę, ale szybko ją odzyskał i celnym strzałem z 15 metrów pokonał bramkarza podwyższając wynik.
W pierwszej połowie bramkę dla Bayerny zdobył Benjamin Pavard. Co ciekawe, Robert Lewandowski trafił do bramki rywali jeszcze raz, ale VAR wskazał, że Polak był na spalonym. Sędzie nie uznał więc gola. Ostatecznie, po rzucie karnym dla gości, mecz zakończył się wynikiem 2:1.
Czytaj także: Robert Lewandowski w logo Bundesligi? Zaskakująca propozycja
Czytaj także: Groźny wypadek Pawła Wojciechowskiego. Podczas skoku złamała mu się tyczka! [WIDEO]
Komentatorzy szybko zwrócili uwagę, że Lewandowski zdobywając kolejną bramkę zapisał się w historii ligi niemieckiej. Jako pierwszy w historii zdobył minimum gola w każdym z pierwszych dziewięciu meczów sezonu Bundesligi.
Robert Lewandowski w tym sezonie Bundesligi zdobył już 13 bramek. Już dwie kolejki temu został pierwszym piłkarzem w historii niemieckiej ekstraklasy, który w pierwszych sześciu meczach zdobył 10 goli. W poprzedniej natomiast 31-latek wyrównał rekord ustanowiony przed czterema laty przez Pierre’a-Emericka Aubameyanga. W sezonie 2015/16 ówczesny zawodnik Borussii Dortmund trafił do siatki w pierwszych ośmiu ligowych meczach, ale uzbierał dziewięć goli.
Źr. sportowefakty.wp.pl