Robert Lewandowski nie wystąpił w ostatnim meczu Bayernu Monachium, w którym Bawarczycy zmierzyli się z Augsburgiem. Podopieczni Juppa Heynckesa zwyciężyli i zapewnili sobie mistrzostwo Niemiec. Lewandowski opowiedział o tym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Mecz z Augsburgiem Lewandowski przesiedział na ławce rezerwowych. Jego koledzy poradzili sobie jednak bez niego. Zwyciężyli na wyjeździe 4-1 i zapewnili sobie kolejne mistrzostwo Niemiec. Bramki dla Bawarczyków zdobywali: Tolisso, Rodriguez, Robben oraz zmiennik „Lewego”, Sandro Wagner.
Lewandowski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” opowiedział m.in. o tym, jak wraz z całym zespołem świętował tytuł mistrzowski. To chyba jedno z najspokojniejszych świętowań mistrzostwa, jakie miałem okazję do tej pory przeżyć. W sobotę po meczu wróciliśmy do Monachium i wyszliśmy z drużyną na kolację. To wszystko – zdradził.
Napastnik Bayernu Monachium wypowiedział również słowa, które z pewnością ucieszą polskich kibiców. Kapitan naszej drużyny narodowej przyznał, że od dłuższego czasu stara się „wyhamować” po to, by w każdym meczu dawać od siebie jak najwięcej.
Od początku roku chciałem wyhamować. Grać optymalnie, a nie w każdym meczu wychodzić i się zarzynać. Na dłuższą metę nie daje to nic dobrego ani mnie, ani drużynie. Kiedy potrzebowałem odpoczynku, a nawet walczyłem z mniejszymi urazami, zawsze musiałem być dostępny. Teraz sytuacja się zmieniła – powiedział nawiązując do sprowadzenia w zimowym okienku transferowym jego zmiennika, wspomnianego Sandro Wagnera.
„Lewy” dodał również, że przed zakończeniem sezonu w Bundeslidze ma do zrealizowania jeszcze jeden cel. Mam 26 bramek, pięć kolejek do końca, miło byłoby doskoczyć lub przekroczyć trzydziestkę. Realne do osiągnięcia w czterech czy pięciu spotkaniach – ujawnił.
źródło: Przegląd Sportowy, sport.tvp.pl
Fot. YouTube/Bayern TV