We wczorajszym treningu reprezentacji Polski na stadionie przy ul. Oporowskiej we Wrocławiu udziału nie wzięli Łukasz Piszczek, Bartosz Bereszyński oraz Robert Lewandowski. Tego ostatniego na murawie godnie zastąpił jednak inny lis pola karnego. Prawdziwy!
Podczas wczorajszego treningu drużyny Adama Nawałki doszło do zabawnej sytuacji. W pewnym momencie na murawie, na której trenowali podopieczni selekcjonera reprezentacji pojawił się… lis. Zwierzę chwilę pobiegało po boisku, po czym przestraszone ruchem w jego kierunku jednego z członków sztabu kadry, uciekło. Scenkę zarejestrowali dziennikarze serwisu Onet.pl.
Wczoraj trening kadry bez @lewy_official, pojawił się za to prawdziwy lis pola karnego ? #POLNGA @LaczyNasPilka pic.twitter.com/zwrOnma20f
— Onet Sport (@OnetSport) 21 marca 2018
W sieci natychmiast pojawiło się mnóstwo żartów związanych z nieoczekiwanym wtargnięciem lisa na murawę. Internauci żartowali, że zwierzak zastępował Roberta Lewandowskiego, który nie wziął udziału we wczorajszych zajęciach. W końcu napastnik Bayernu Monachium bywa nazywany „lisem pola karnego”.
Oprócz „Lewego” we wczorajszym treningu nie uczestniczyli także Łukasz Piszczek i Bartosz Bereszyński. Cała trójka została poddana zabiegom fizykoterapeutycznym. Występ Lewandowskiego i Piszczka w meczach towarzyskich raczej nie jest zagrożony. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku obrońcy Sampdorii Genua, który zmaga się z urazem mięśnia przywodziciela. Piłkarz wystąpił w ostatniej kolejce Serie A, lecz z powodu dolegliwości bólowych musiał opuścić boisku już po 30 minutach.
źródło: Twitter/Onet Sport
Fot. TVP Sport