Tom Evans i Kate James założyli fundację, której celem będzie walka z eutanazją. Rodzice Alfiego woje plany ujawnili w Rzymie, gdzie jego ojciec odebrał nagrodę za ochronę ludzkiego życia.
Przypomnijmy, że Alfie zmarł pod koniec kwietnia w liverpoolskim szpitalu Alder Hey. Rodzice Alfiego walczyli o jego życie 23 miesiące. To właśnie jemu dedykowana jest fundacja, która ma na celu wspierać rodzin w walce o życie ich bliskich.
Rodzice Alfiego Evansa chcą pomóc innym
„Mamy również zamiar przedstawić brytyjskiemu parlamentowi projekt ustawy, by spróbować zmienić status quo (…). Nie możemy godzić się dłużej na to, żeby tego, co nas spotkało, doświadczali również inni. Pomożemy rodzinom, które będą walczyć o życie swoich bliskich.” – mówił Tom Evans.
„Jestem tu, by prosić was, abyście nie przestali walczyć o wartość życia. Ku pamięci Alfiego i w imieniu wszystkich tych, którzy, każdego dnia, przed i po nim, stawiają czoła przekonanym, że śmierć jest jedynym, „najlepszym interesem.” -apelował.
Czytaj także: Tomasz Lis skomentował smierć Alfiego Evansa. Przy okazji dostało się Andrzejowi Dudzie
„Kochamy Cię Alfie”
Słowa Evansa są nawiązaniem do wyroków sądowych, w których nieustannie powtarzało się sformułowanie, iż odłączenie dziecko od aparatury leży w jego “najlepszym interesie”.
„Na zawsze będziemy mieli dwoje dzieci, kochamy cię Alfie.” – deklarował Tom Evans, który na początku sierpnia wraz z żoną cieszył się z narodzin drugiego syna.
Walka o życie Alfiego
Alfie Evans cierpiał na niezidentyfikowaną chorobę neurologiczną, która zniszczyła 70% jego mózgu. Brytyjscy specjaliści byli zgodni – zamiany są nieodwracalne, a śmierć chłopca jest pewna. Wyniki raportu medycznego wskazywały, że dziecko jest pozbawione zmysłu wzroku, słuchu, smaku i dotyku.
Decyzją lekarzy, którą podtrzymał brytyjski sąd, chłopiec został odłączony od aparatury, jednak zaczął samodzielnie oddychać. Wtedy zaczęła się walka o jego życie, która niestety zakończyła się niepowodzeniem.
Czytaj także: Alfie Evans nie żyje