Bramkarz Legii Warszawa, Arkadiusz Malarz, musiał zmierzyć się z kolejną rodzinną tragedią. Zaledwie kilka miesięcy temu stracił najpierw teściową, a później matkę. Teraz musiał pożegnać również swojego ojca.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku na łamach portalu wMeritum.pl informowaliśmy o rodzinnej tragedii Arkadiusza Malarza. Stracił on najpierw teściową, a później matkę. Krzysztof Dowhań, trener bramkarzy Legii, przyznał, że mimo to Malarz opuścił zaledwie jeden trening. „Arek był cały czas gotowy do gry, choć ostatnie tygodnie były dla niego bardzo ciężkie. Mimo wszystko normalnie trenował. Opuścił tylko jedne zajęcia” = powiedział.
Okazuje się, że to nie koniec rodzinnego dramatu Malarza. We wzruszającym wpisie na Twitterze poinformował on, że zmarł jego ojciec. „Dziś odszedł mój Tata, Mój Autorytet nie mógł wytrzymać długo bez Mamusi, Teraz są razem i znów Szczęśliwi” – napisał.
Bramkarz Legii Warszawa poprosił również o modlitwę w intencji rodziców. „Dziękuję Tato za wszystko. Kocham Cię. Do Zobaczenia Tato i Mamo. Proszę o modlitwę za moich Rodziców” – dodał.
Dziś odszedł moj Tata, Moj Autorytet nie mógł wytrzymać długo bez Mamusi, Teraz są razem i znów Szczęśliwi. Dziękuje Tato za wszystko . Kocham Cię . Do Zobaczenia Tato i Mamo . Proszę o modlitwę za moich Rodziców .
— Arkadiusz Malarz (@ArkadiuszMalarz) July 15, 2018