Roman Giertych, adwokat oraz były lider Ligi Polskich Rodzin, gościł w programie „Gość poranka” w TVP Info. W trakcie jego trwania odniósł się do możliwych rządów PiS, a także do swojej politycznej przyszłości.
Giertych uważa, że po objęciu władzy przez PiS politycy tego ugrupowania będą chcieli wpływać na wyroki sądowe. Była to odpowiedź na pomysł PiS, który przedstawiciele tej partii zaprezentowali podczas niedawnej konwencji w Katowicach. Według niego, sędziowie i prokuratorzy mieliby przechodzić okresowe badania wariografem, a także oddawać do badania próbki moczu. Adwokat nazwał tę propozycję „z piekła rodem”.
Były lider Ligi Polskich Rodzin przestrzegał także przed propozycją Zbigniewa Ziobry, która dotyczy wprowadzenia ustawowego prawa do prowokacji.
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Państwo, gdzie służby podżegają obywateli to marzenie PiS, ale nie Polski.
– powiedział.
Roman Giertych odniósł się również do swojego niedawnego oświadczenia, w którym zasugerował, że zamierza wystartować w wyborach do Senatu. Adwokat obiecał, że osoby z jego okręgu wyborczego będą mogły liczyć na bezpłatną pomoc prawną, a on sam, za pracę w Senacie, nie zamierza pobierać wynagrodzenia.
Giertych swój start w wyborach do wyższej izby parlamentu zadeklarował podczas rozmowy z Moniką Olejnik w zeszłym tygodniu. Przyznał wówczas, że „zrobi wszystko, co w jego mocy, żeby PiS tych wyborów nie wygrało”. Dodał również, że weźmie udział w wyścigu o senatorski fotel jako kandydat niezależny.
W tych wyborach na 99 proc. postanowiłem kandydować do Senatu jako kandydat niezależny.
– powiedział.