UEFA podjęła decyzję, że nie będzie karała Cristiano Ronaldo i Paula Pogby za ich zachowanie podczas konferencji prasowych. Głośno zrobiło się szczególnie o Portugalczyku, który odstawił butelki Coca-Coli, co spowodowało straty na giełdzie aż czterech miliardów dolarów.
Cristiano Ronaldo wywołał podczas tegorocznych Mistrzostw Europy ogromne zamieszanie. Portugalczyk podczas konferencji prasowej odstawił butelki Coca-Coli, po czym powiedział „pijcie wodę”. Szacuje się, że jeden z głównych sponsorów Euro 2020 stracił na giełdzie cztery miliardy dolarów.
Niedługo później podobny gest wykonał Paul Pogba, który odstawił butelkę piwa bezalkoholowego. W tym przypadku gest Francuza tłumaczony jest względami religijnymi, ponieważ Pogba w 2019 roku przeszedł na islam.
Całej sprawie przyjrzała się UEFA, która wydała oświadczenie w tej sprawie. „UEFA przypomniała uczestniczącym drużynom, że sponsorzy są integralną częścią turnieju i zapewniają rozwój piłki nożnej w całej Europie” – czytamy. „Nigdy nie karzemy zawodników bezpośrednio jako UEFA. Robimy to zawsze za pośrednictwem federacji narodowej” – dodaje federacja.
Martin Kallen, dyrektor turnieju, stwierdził, że największym problemem była akcja Cristiano Ronaldo. Większe zrozumienie federacja wykazuje dla Paula Pogby, w przypadku którego pojawiły się powody religijne. Wiadomo jednak, że UEFA nie zamierza ukarać piłkarzy, jednak w przypadku kolejnych tego typu zachowań może nie być już tak łagodnie.
Żr.: WP Sportowe Fakty