Rosja wydala zastępcę ambasadora USA ze swojego terytorium. Doniesienia potwierdziła oficjalnie amerykańska placówka w Moskwie. „Rozpatrujemy ten krok jako eskalację w naszych stosunkach” – czytamy w komunikacie.
Iskrzy na linii Moskwa-Waszyngton. Napięcie na granicy rosyjsko-ukraińskiej zwiększyło aktywność USA. Niemal codziennie amerykańskie media donoszą o niepokojących działaniach wojsk Władimira Putina.
– Wszystko wskazuje, że Rosja szykuje się do wejścia na Ukrainę – ostrzegał prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w czwartek po południu.
.@POTUS mówi, że ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest „bardzo wysokie” i że może ona nastąpić w ciągu kilku dni. Biden wskazuje na ruchy rosyjskich wojsk i na doniesienia o rosyjskich prowokacjach. Dodaje, że wciąż jest droga dyplomatyczna. pic.twitter.com/cgr0OhEWUN
— Marek Wałkuski (@Marekwalkuski) February 17, 2022
Rosja wydala zastępcę ambasadora USA. Jest komunikat
Niedługo po tym, Kreml zdecydował się na ostrą odpowiedź. – Wiceszef placówki dyplomatycznej USA w Rosji Bartle Gorman został wydalony z tego kraju – poinformował Paweł Żuchowski. Amerykański korespondent RMF FM donosi, że wiadomość została już potwierdzona oficjalnie przez Ambasadę USA w Moskwie.
Wiceszef placówki dyplomatycznej USA w Rosji Bartle Gorman został wydalony z tego kraju – potwierdziła ambasada USA w Moskwie. "Działania Rosji nie były uzasadnione. Rozpatrujemy ten krok jako eskalację w naszych stosunkach i analizujemy możliwe warianty odpowiedzi". @RMF24pl
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) February 17, 2022
Póki co nie wiemy, jaka będzie odpowiedź Stanów Zjednoczonych.