Jeszcze w sobotę ukraińska armia uniemożliwiła transport kolejowy z Rosja. Wysadzono wszystkie węzły kolejowe łączące oba kraje. Koleje Rosyjskie próbowały wznowić połączenia, ale spotkały się z dosadną odpowiedzią.
Wojska ukraińskie wysadziły w sobotę wszystkie węzły kolejowe łączące Ukrainę i Rosję. Zablokowano w ten sposób dostawy sprzętu i personelu dla armii rosyjskiej. Państwowe przedsiębiorstwo kolejowe potwierdziło informację w tej sprawie, zaznaczając jednocześnie, że zawieszono komunikację dyspozytorską z Federacją Rosyjską. „Zaproponowaliśmy kolejarzom Federacji Rosyjskiej zaprowadzenie pokoju i zatrzymanie wojny, ale oni nadal przywozili czołgi i inny sprzęt wojskowy na Ukrainę i jej granice” – czytamy w oświadczeniu.
Jak donosi „Ukraińska prawda”, Rosja zwróciła się z prośbą do służb ukraińskich z prośbą o przywrócenie łączności. Tłumaczono to względami humanitarnymi. Odpowiedź była dosadna i nawiązywała do głośnego już komunikatu, jaki padł z Wyspy Węży. „Rosyjski pociągu, pier**l się”.
Również państwowe przedsiębiorstwo kolejowe Ukrzaliznytsia potwierdziło, że jest to odpowiedź całej firmy. „Prośba Kolei Rosyjskich o przywrócenie kontaktu z UZ nie miała nic wspólnego z misją humanitarną, to była trywialna próba wznowienia dostaw sprzętu wojskowego. Otrzymali odpowiedź od naszego dyspozytora – takie jest stanowisko całej firmy” – informuje.
Czytaj także: Ukraina podała najnowsze dane o rosyjskich stratach. Ogromna liczba sprzętu
Żr.: RMF FM