Ukraiński koncern państwowy Enerhoatom poinformował, że w czwartek Rosjanie przeprowadzili kolejny ostrzał rakietowy wymierzony w obiekty Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. W ostatnich dniach to już kolejny taki przypadek. Eksperci ostrzegają, że może dojść do katastrof nuklearnej.
Rosjanie po raz kolejny ostrzelali największą na Ukrainie i w Europie elektrownię jądrową, Zaporoską Elektrownię Atomową na południu kraju – przekazał Enerhoatom.Koncern informuje, że zanotowano pięć „trafień” w okolicy komendantury elektrowni, obok m.in. zbiornika radioaktywnych materiałów. Zapaliła się trawa, nikt nie został ranny.
To nie wszystko, bo kolejnych pięć „trafień” zarejestrowano w okolicy straży pożarnej w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Czytaj także: Chcą zorganizować spotkanie Putin-Zełenski. „Będzie okazja”
Ukraiński koncern informuje, że z powodu ostrzału nie przeprowadzono rotacji pracowników. Dotychczas wykonujący swoje obowiązki pozostaną na stanowiskach do czasu uspokojenia się sytuacji. Enerhoatom zapewnia, że obecnie poziom promieniowania na terenie elektrowni utrzymuje normy.
Enerhoatom zdementował też doniesienia o rzekomym pożarze na terenie elektrowni, o czym informują Rosjanie. Zdaniem strony ukraińskiej, tego typu fałszywe doniesienia mają służyć destabilizacji sytuacji i wywołania paniki wśród ludności.
Źr. RMF FM