Jacek Rostowski, były minister finansów w rządzie Donalda Tuska, a obecnie szef zespołu doradców premier Ewy Kopacz, przyznał na antenie TVN24 Biznes i Świat, że agresja rosyjskiej polityki cały czas się nasila. W jego ocenie w Polsce powinny powstać bazy NATO, których zadaniem byłoby odstraszanie posiadającego imperialistyczne zapędy sąsiada.
Polityk odniósł się do decyzji Rosji, która postanowiła wycofać się z prac wspólnej grupy konsultacyjnej do spraw Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie (CFE).
Ta decyzja Władimira Putina komponuje się w całą serię agresywnych działań Rosji, których nie podejmował nawet ZSRR.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– powiedział Rostowski przypominając jednocześnie o uprowadzeniu estońskiego oficera, czy o lotach rosyjskich bombowców, które nieustannie naruszają przestrzeń powietrzną państw skandynawskich.
Zdaniem Rostowskiego jedynym panaceum na tę agresywną politykę jest rozlokowanie w Polsce baz NATO.
Rosjanie chcą wszystkim krajom Zachodu, także Polsce uświadomić, że zagrożenie rosyjskie jest realne. Bazy NATO powinny jak najszybciej powstać w Polsce.
– przyznał były minister finansów.
Szef zespołu doradców Ewy Kopacz wyraził swoje zaniepokojenie faktem, że Unia Europejska w dalszym ciągu nie może dojść do porozumienia w kwestii zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Jego zdaniem, to bardzo zła sytuacja.
To bardzo źle, że sankcje nie są zaostrzane.
– powiedział.
źródło: tvn24bis.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP