Dyspozycja reprezentacji Rosji to jedna z największych niespodzianek na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Po pewnym awansie z fazy grupowej Rosjanie pokonali w 1/8 finału reprezentację Hiszpanii. Czy to możliwe, że piłkarze Sbornej stosują niedozwolone środki?
Wyeliminowanie Hiszpanii przez Rosję to chyba największa niespodzianka 1/8 finału tegorocznych Mistrzostw Świata. Wynik niedzielnego spotkania zakończył się remisem 1:1 i rozstrzygnięcie przyniosły dopiero rzuty karne. W nich to Rosjanie okazali się lepsi i w ćwierćfinale to oni zmierzą się z Chorwacją.
Bardzo dobra dyspozycja rosyjskiej kadry spowodowała, że bardzo szybko pojawiły się pytania, czy piłkarze Sbornej nie stosują niedozwolonych środków. Prawdziwa burza w mediach pojawiła się jednak dopiero po tym, jak na ręku rosyjskiego zawodnika, Artioma Dziuby, zauważono ślad po igle. Mołdawskie media jako pierwsze podchwyciły temat, że piłkarze są na dopingu i dlatego prezentują tak dobrą formę.
Russia’s performances at the World Cup ???? pic.twitter.com/ZXeHFoEbKD
— FutbolBible |WorldCup (@FutbolBible) July 1, 2018
Szef amerykańskiej agencji antydopingowej, Travis Trygar na łamach US Today przypomniał wydarzenia z Igrzysk Olimpijskich w Soczi. „To jest farsa. Wiemy na pewno, że rząd Rosji po otrzymaniu prawa do organizacji Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 roku podjął decyzję o stosowaniu dopingu i przy okazji fałszowaniu wyników badań u swoich sportowców. Wszystko po to, aby zdobyć jak największą liczbę medali, co miało spowodować wzrost dumy narodowej u mieszkańców tego kraju” – powiedział.
Dodał również, że podczas obecnej imprezy sytuacja, jego zdaniem, jest podobna. „Teraz Rosja znów jest gospodarzem kolejnej wielkiej imprezy sportowej. Oni znów zrobią wszystko, aby osiągnąć sukces, stosując niedozwolone chwyty. Jeżeli uwierzymy, że Rosjanie nie stosują dopingu podczas Mistrzostw Świata, to będziemy głupcami. Oni po prostu śmieją się nam za plecami” – powiedział.
Kondycja zasługą trenera Czerczesowa?
Rosja oczywiście zaprzecza tym doniesieniom. Lekarz rosyjskiej kadry, Eduard Bezugłow powiedział, że ślad jest wynikiem standardowych badań, jakie przechodzą piłkarze. „Aby kontrolować stan piłkarzy, musimy mieć wgląd do różnych paramentów hematologicznych. Dlatego regularnie pobieramy zawodnikom krew, nie tylko z palca, ale również z żył. To są standardowe procedury, które zapobiegają kontuzjom, przemęczeniu i obniżeniu formy fizycznej” – stwierdził.
Bardzo dobrą kondycję rosyjskich piłkarzy media tłumaczą z kolei ciężkimi treningami prowadzonymi przez Stanisława Czerczesowa. W rozmowie z „Super Expressem” taką możliwość potwierdził Arkadiusz Malarz, który w Legii pracował z obecnym trenerem Sbornej. „Miałem wielu trenerów, ale żaden nie dawał zawodnikom tak w kość jak pan Stanisław. Ale potem były tego efekty. Tak jak teraz Rosja, Legia mogła zamęczyć, zabiegać każdego rywala” – powiedział.
Czytaj także: Bidon „pomógł” obronić karnego? Angielskie media ujawniają tajemnicę swojego bramkarza