Rosyjska ambasada w USA skomentowała wypowiedź Mike’a Pence’a, wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Treść wpisu opublikowanego na Twitterze wywołała spore oburzenie.
Podczas wizyty w Polsce wiceprezydent USA, Mike Pence, poruszył kwestię współpracy polskich i amerykańskich żołnierzy w przypadku rosyjskiej agresji. Pence stwierdził, że Rosja stara się dokonać podziału Europy. Jego zdaniem próbuje też wpływać na wybory w wielu państwach.
„Prezydent Trump zrobił więcej niż jakikolwiek inny prezydent we współczesnej historii, aby stawić temu czoła. Polacy nie potrzebują wykładów na temat zagrożeń, jakie stanowi agresywna Rosja. Nasi sąsiedzi ze wschodu dobrze zrobią, jeśli docenią możliwości naszych połączonych armii, a także nieposkromioną wolę Polaków” – powiedział wiceprezydent USA.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dodatkowo Pence stwierdził, że pomimo wielu lat negocjacji Rosja nadal okupuje tereny Ukrainy i Gruzji. Wspomniał także o zdarzeniu z listopada 2018 roku, gdy w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do incydentu z udziałem rosyjskich i ukraińskich okrętów.
Rosyjska ambasada reaguje. Oburzający wpis
Słowa Pence’a na temat Rosji wywołały oburzenie wśród przedstawicieli rosyjskiej ambasady w USA. Opublikowali oni wpis na Twitterze, który wywołał spore oburzenie. Jego echa dotarły także do Polski.
Co takiego pojawiło się na profilu, który w sieci prowadzi rosyjska ambasada w USA? Chodzi o komentarz następującej treści: „Ameryka jest gotowa walczyć do ostatniego Polaka”.
Oprócz tego do wpisu dołączone zostało nagranie, na którym widać defiladę z okazji 1000-lecia powstania Państwa Polskiego. Możemy zobaczyć w nim m.in. wykorzystywane w latach 60. przez polską armię bombowce IŁ 28, odrzutowce Lim oraz grupy rekonstrukcyjne w średniowiecznych zbrojach.