Serial „Gra o Tron” uderza w tradycyjne wartości – stwierdził Witalij Miłonow, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Sankt Petersburgu i współautor ustawy o zakazie szerzenia homoseksualnej propagandy.
Miłonow stwierdził, że „co dziesiąty bohater serialu to dewiant seksualny”. Dodał, że w jego opinii przedstawianie takich postaci i wątków w popularnych produkcjach telewizyjnych jest celowe i ma za zadanie przyzwyczaić szeroką opinię publiczną do traktowania dewiacji w kategoriach czegoś normalnego.
– To dokładnie poprzez działania takich materiałów i ich popularyzacji wprowadzany jest nowy model myślenia. Doprowadza on ludzi do przekonania, iż pewne zachowania i zdarzenia są normalne – tłumaczył Miłonow.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Wraca serial „Z Archiwum X”. Nowe odcinki na jesieni
Polityk przesłał też do rosyjskiego ministerstwa kultury specjalny projekt „planu obrony państwowej przestrzeni informacyjnej”. W jego założeniach, każdy materiał medialny przed publikacją powinien otrzymać specjalny znak jakości. Miłonow argumentuje, że informacja to potężna broń, która może doprowadzić do destabilizacji państwa i podziału narodu. Projekt został poparty przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną.