Polski dziennikarz Tomasz Maciejczuk, zajmujący się sprawami wschodnimi, po raz kolejny gościł w jednym z programów na antenie rosyjskiej telewizji. Na wizji doszło do ostrej bijatyki z udziałem Polaka. To nie pierwszy tego typu incydent.
Do zdarzenia doszło w środę 26 kwietnia podczas transmisji programu publicystycznego na antenie rosyjskiej telewizji HTB. Zaproszeni goście dyskutowali na temat historii, a zwłaszcza wysiłków różnych narodów w walce z Niemcami podczas II wojny światowej.
W pewnym momencie doszło do bijatyki. Jednego z gości, rosyjskiego dziennikarza Rusłana Ostashko rozwścieczyły słowa Maciejczuka, który w pewnym momencie użył sformułowania: „Wasi dziadkowie – czerwoni faszyści”. Mężczyzna długo się nie zastanawiał. Natychmiast wstał z miejsca i szybkim krokiem udał się w stronę polskiego dziennikarza. Gdy tylko do niego dotarł w ruch poszły pięści. Po chwili inni uczestnicy programu zdołali rozdzielić walczących mężczyzn i sytuację udało się uspokoić. Było jednak bardzo gorąco.
To nie pierwszy tego typu incydent z udziałem Maciejczuka. W listopadzie ubiegłego roku, polski dziennikarz również sprowokował współuczestników programu w rosyjskiej telewizji do rękoczynów. Wówczas Polak stwierdził, że „Ukraińcy też chcą żyć jak normalni ludzie, a nie w gównie jak Rosjanie”. Tego sformułowania nie wytrzymał prowadzący, który zaatakował Maciejczuka na wizji. Więcej pisaliśmy TUTAJ.
Źródło: lenta.ru
Fot.: youtube.com/HTB