Marcin „Różal” Różalski to zawodnik MMA, ale jednocześnie były trener „Popka”. Teraz ostro skrytykował swojego byłego podopiecznego, który, jego zdaniem, nie powinien więcej wchodzić do oktagonu.
Marcin Różalski trenował „Popka” przed jego walką z Mariuszem Pudzianowskim. Wszyscy fani MMA z pewnością ją pamiętają. „Pudzianowi” zajęło zaledwie 80 sekund pokonanie popularnego rapera i z walki to właśnie on wyszedł zwycięsko.
Teraz „Popek” przygotowuje się do kolejnej walki. 27 maja zmierzy się on z Robertem Burneiką na Stadionie Narodowym. Obaj panowie wzajemnie sobie dogryzają w filmach umieszczanych w serwisie YouTube, wrzucając jednocześnie tam fragmenty swoich treningów.
Jeden z takich treningów słynnego „Króla Albanii” ostro skrytykował Marcin Różalski. Na filmie widać, jak „Popek” biega wokół stadionu, zeskakując wcześniej ze schodów. Zdaniem „Różala”, jego były podopieczny nie powinien walczyć. – Nie powinien już wchodzić do oktagonu – stwierdził.
Zdaniem Marcina Różalskiego, nie jest to moment, w którym poważnie przygotowujący się do walki zawodnik może bawić się w skakanie na jednej nodze po schodach. – Do gali zostało jakieś półtora miesiąca. Ciężkiej pracy już tylko miesiąc czasu. Później te dwa tygodnie, to już będzie więcej elementów szybkości i łapania luzu. To nie jest czas na skakanie na jednej nodze po schodach – mówił „Różal”.
Sam Marcin Różalski również będzie walczył podczas KSW na Stadionie Narodowym. Zmierzy się z Fernando Rodriguesem Jr. o pas mistrza wagi ciężkiej.