Krzysztof Rutkowski, znany polski detektyw, zabrał głos ws. zabójstwa Anastazji Rubińskiej na greckiej wyspie Kos. Odniósł się do osoby 32-letniego obywatela Bangladeszu, który pozostaje głównym podejrzanym.
Rutkowski został wezwany na przesłuchanie przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu. Po złożeniu zeznań wyjawił, iż w sprawie morderstwa Anastazji Rubińskiej greckie służby zatrzymały już sześć osób.
Detektyw przyznaje, że w najbliższym czasie być może uda się pozyskać od 32-letniego obywatela Bangladeszu zeznania, które rzucą na całą sprawę nowe światło. Jak dotąd mężczyzna bowiem kluczył i nadal nie przyznaje się do winy – pomimo obciążającego go materiału dowodowego.
Rutkowski przyznaje, że według jego ustaleń 27-letnia Polka dobrowolnie wsiadła na motocykl z Banglijczykiem. Następnie w ich otoczeniu pojawiło się sześciu mężczyzn.
Rutkowski o zabójstwie Anastazji Rubińskiej
Detektyw przyznaje, że w momencie, gdy w otoczeniu kobiety i mężczyzny pojawiło się sześć nowych osób – doszło do pewnej „wymiany”. – Bardziej można mówić tu o aspekcie wymiany osób niż rzeczy – powiedział.
– Do jakiej dokładnie wymiany, takiej informacji nie mogę dziś państwu udzielić – dodał Rutkowski przyznając, że na ten moment nie może udzielić więcej informacji w tej sprawie.
Detektyw stwierdził jednak, że istnieje prawdopodobieństwo, iż obywatel Bangladeszu mógł prowadzić nielegalny proceder. – Niemniej jednak obywatel Bangladeszu, mieszkający na wyspie Kos, mógł jak sądzę prowadzić nawet pewnego rodzaju stręczycielstwo – powiedział.