Ryszard Petru był gościem Konrada Piaseckiego w audycji na antenie Radia ZET. Polityk opowiedział m.in. o swoich źródłach dochodu o zarobkach.
Ulubione pytanie moich słuchaczy jest takie, czy starcza panu do pierwszego? – zapytał Piasecki. Wystarcza. Ja mam oszczędności – powiedział Petru.
Ale czy uważa pan, że poseł dobrze zarabia? Pan jest posłem zawodowym – dodał dziennikarz. Petru zaprzeczył i przyznał, że nie jest posłem zawodowym. Dostaję dietę parlamentarną, która wynosi 2400 zł. To jest cały mój zarobek – oświadczył były lider Nowoczesnej.
To z czego pan żyje? – kontynuował Piasecki. Prowadzę działalność gospodarczą. Mam teraz więcej czasu na to – odparł Petru. Cały czas pan prowadzi? – wtrącił prowadzący. Można – rzucił Petru. Ja wiem, że można, tylko czy to nie koliduje… – zastanawiał się Piasecki. Nie koliduje. Koliduje z czasem, natomiast powiem tak… posłów jest za dużo. 460 posłów to jest za dużo. Niektórzy w ogóle nie występują i nie mają nic do powiedzenia. Wystarczyłaby połowach z tych, którzy są teraz, czyli 230 – odpowiedział poseł Nowoczesnej szybko zmieniając temat.
„Starcza mi do pierwszego. Mam oszczędności. Dieta parlamentarna? 2400 złotych” – mówi dzisiejszy @Gosc_RadiaZET ➡️https://t.co/zCFTUKNQEu pic.twitter.com/dPH3gsg4V3
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 12 marca 2018
Wcześniej na antenie Radia ZET swoje zarobki ujawnił wicemarszałek Senatu, Adam Bielan. Podczas rozmowy Piasecki zapytał swojego gościa, ile zarabia „na rękę”. Polityk nie miał problemu z odpowiedzią. Około 10 tys. złotych – odparł. To dobre pieniądze? – dopytał dziennikarz. Dobre pieniądze, dają żyć – powiedział Bielan.
Wicemarszałek Senatu dodał również, że oprócz niego w domu zarabia także jego żona. Wydaje mi się, że gdyby żona nie zarabiała to przy dwójce dzieci byłoby już gorzej – w Warszawie. Koszty życia w Warszawie są większe niż w innych miastach – ocenił.
źródło: Twitter, Radio ZET
Fot. Twitter/Radio ZET