„Chcę podkreślić, że moment rozliczenia przyjdzie po wyborach samorządowych. Jeśli będzie zwycięstwo, to będą kwiaty. Jeśli nie będzie zwycięstwa, będzie porażka, to będą rozliczenia” – zapowiedział Ryszard Petru na antenie Radia Szczecin. Były przewodniczący Nowoczesnej odniósł się również do zbliżających się wyborów samorządowych.
Porażka w ubiegłorocznych wyborach na szefa Nowoczesnej postawiła Ryszarda Petru w niezręcznej sytuacji. Oznaczała bowiem, że założyciel partii formalnie stracił w niej władzę. Były szef Nowoczesnej, nie unika jednak oceniania kolejnych decyzji podejmowanych przez nową przewodniczącą Katarzynę Lubnauer. We wtorek na antenie Radia Szczecin wprost zapowiedział, że po nadchodzących wyborach samorządowych Nowoczesna rozliczy liderkę.
„Jestem w Szczecinie, gdzie kilka dni temu zostało podpisane porozumienie samorządowe między PO i Nowoczesną. Te wybory samorządowe będą sprawdzianem dla obu partii i przywódców, czy zrealizują to, co od nich wyborcy i członkowie partii oczekują, czyli zwycięstwa” – powiedział Petru w Radiu Szczecin.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Polityk przyznał, że nie spodziewa się zwycięstwa opozycji na wschodzie kraju. Jednak najważniejszy, według niego, jest sukces na zachodzie oraz w wyborach na prezydentów miast. To właśnie z wyniku w wyborach samorządowych, Petru zamierza rozliczyć przewodniczącą.
„Chcę podkreślić, że moment rozliczenia przyjdzie po wyborach samorządowych. Jeśli będzie zwycięstwo, to będą kwiaty. Jeśli nie będzie zwycięstwa, będzie porażka, to będą rozliczenia” – zapowiedział były szef Nowoczesnej.
Petru przekonuje, że założona przez niego partia nie może sobie pozwolić na serię porażek w kolejnych wyborach. Przypomina, że po samorządowych czekają nas jeszcze wybory do Parlamentu Europejskiego, parlamentarne, a na końcu prezydenckie.
„Czasami mam wrażenie, że Katarzyna Lubnauer nie czuje tego, jak bardzo Grzegorz Schetyna chce ją wessać do Platformy. Mogę powiedzieć, że tak długo jak jestem zaangażowany politycznie, to na to nie pozwolę” – dodał.