Rosnąca liczba nowych zakażeń sprawia, że coraz głośniej mówi się o powrocie obostrzeń. Z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że obecnie najbardziej zagrożone są województwa położone przy wschodniej granicy. To właśnie tam jest najmniejszy wskaźnik szczepień przeciwko COVID-19.
W ostatnich tygodniach coraz bardziej gwałtownie rosną zakażenia koronawirusem w Polsce. Jednocześnie rząd i eksperci coraz częściej mówią o czwartej fali i kolejnych wzrostach. Pojawiają się też głosy dotyczące obostrzeń.
Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że rząd na ten moment nie rozważa całkowitego zamknięcia gospodarki. Dużo bardziej prawdopodobne są lokalne obostrzenia, takie jak zmniejszenie limitów w miejscach publicznych czy imprezach okolicznościowych. Wiele wskazuje na to, że restrykcjami będą objęte przede wszystkim osoby niezaszczepione.
Jak podają dziennikarze „DGP”, rząd zamierza wprowadzać obostrzenia lokalnie. Na ten moment najbardziej zagrożone nimi są województwa położone przy wschodniej granicy, a więc województwo podlaskie, lubelskie i podkarpackie. To właśnie tam, a szczególnie we wschodnich powiatach tych województw, współczynnik osób zaszczepionych jest najniższy.
Czytaj także: Szczepionki przeciw COVID-19 będziemy brać co roku? Naukowiec z zabiera głos
Żr.: DGP