Od końca ubiegłego tygodnia mamy do czynienia z pewną stabilizacją przebiegu epidemią, choć nie jest to jeszcze powód do daleko posuniętego optymizmu – skomentował w piątek najnowsze dane o COVID-19 rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Dodał, że wyniki dobowe na poziomie ponad 20 tys. nowych przypadków to nadal duża liczba zachorowań.
„Od końca ubiegłego tygodnia mamy pewną stabilizację w przebiegu epidemii. Dobowe wzrosty kształtują się na poziomie 24-25 tys. Na pewno jednak nie jest to jeszcze powód do daleko posuniętego optymizmu” – przyznał.
Resort zdrowia podał w piątek, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 24 051 osób. Łącznie wykryto 665 547 przypadków COVID-19. Z kolei dzień wcześniej chorobę wykryto u 22 683 osób, w środę u 25 221, we wtorek 25 484, a w poniedziałek u 21 713. Od początku epidemii najwięcej nowych chorych wykryto 7 listopada – 27 875.
Jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, to w piątek resort przekazał, że ostatniej doby z powodu choroby zmarło 419 chorych, a łącznie w Polsce zanotowano 9 499 zgonów.
Odnosząc się do najnowszych danych, rzecznik MZ przyznał, że wyniki powinny nam dać do myślenia, bo pokazują, jak ważne jest utrzymywanie reżimu sanitarnego.
„Pamiętajmy, że wyniki na poziomie ponad 20 tys. zakażeń to nadal wysokie liczby. Bądźmy rozsądni i odpowiedzialni, żeby móc za kilka tygodni spojrzeć na sytuację epidemii z większym optymizmem” – podsumował. (PAP)
Autorka: Klaudia Torchała / PAP